Marcin Trzyna

Łukasz Domin rozruszał Dynów. Prezes stowarzyszenia Aktywny Dynów chce przebiec z Wenecji na Podkarpacie w 14 dni

Łukasz Domin rozruszał Dynów. Prezes stowarzyszenia Aktywny Dynów chce przebiec z Wenecji na Podkarpacie w 14 dni Fot. Archiwum prywatne Łukasza Domina
Marcin Trzyna

Prezes Stowarzyszenia „Aktywny Dynów”, pięciokrotny laureat Programu Lider Animator, wyróżniony w programie #BeActive Lokal Hero Award za inicjowanie działań sportowych w społeczności lokalnej organizowanego przez Ministerstwo Sportu – to tylko niektóre z wyróżnień, jakimi może pochwalić się ŁUKASZ DOMIN, nasz rozmówca, który opowiedział Nowinom m.in. o biegach, dynowskim sporcie i sytuacji w piłkarskiej, A-klasowej Dynovii Dynów.

Bardzo dużo biegasz!
To prawda (śmiech). Od 2013 roku jestem czynnym maratończykiem i ultramaratończkiem. W zeszłym roku udało mi się pokonać Bieg 7 Szczytów na dystansie 240 km. W 2017 roku wraz z kolegą Sławomirem Hadro przebiegłem Polskę z północy na południe (733 km w 9 dni) w charytatywnej akcji Przez Polskę dla Serca i Krwi, gdzie zbieraliśmy pieniądze dla chorego Kacperka Słabego z Dynowa. W tym roku w październiku zmierzyłem się z moim biegowym kolegą Pawłem Hanulakiem z Rzeszowa w „ULTRAPOJEDYNKU dla Sławka” na dystansie 100 km. Celem rywalizacji była zbiórka pieniędzy dla mojego chorego kolegi Sławomira Inglota. Obecnie przygotowuję się do biegu przez Europę na przełomie czerwca i lipca z włoskiej Wenecji na Podkarpacie (również z kolegą Sławomirem Hadro) – 1111 km w 14 dni. Akcja ta będzie również połączona ze zbiórką pieniędzy.

Czym dokładnie jest „Aktywny Dynów”, którego jesteś prezesem?
To Stowarzyszenie, które ma na celu aktywizację mieszkańców Dynowa i okolic poprzez organizację różnego rodzaju eventów rekreacyjno-sportowych. Mówimy tu o wydarzeniach przede wszystkim biegowych, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Przy Stowarzyszeniu działa również prężny klub biegowy, liczący ponad 110 osób. Stowarzyszenie „Aktywny Dynów” tworzą przede wszystkim ludzie, którzy nie boją się nowych wyzwań. Są to też osoby niezwykle otwarte i komunikatywne.

Jakie imprezy organizujecie?
W styczniu tego roku zorganizowaliśmy I Galę i Bal Biegaczy, z udziałem władz miasta oraz biegaczy z Dynowa. We wszystkich wydarzeniach, które zorganizowaliśmy w 2019 roku, wzięło udział blisko 2600 osób. Więc to naprawdę dużo, jeśli chodzi o 6-tysięczne miasto, jakim jest Dynów. Zajmujemy się organizacją imprez przede wszystkim biegowych. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie bez względu na poziom zaawansowania. Są biegi rodzinne w akcji „Dynów Biega”, jest „Dynowska ZaDyszka” czyli bieg na dystansie 10 km, organizujemy „Ultra Przesilenie” na dystansach 70 km, 50 km i 30 km, w zimie mamy Szczodruszkę – Zimowe Przesilenie na dystansie 22 km, a poza Dynowem w Dylągówce na wyciągu narciarskim Ostra Góra zajmujemy się organizacją biegu pod wyciąg narciarski – „Ostra Góra Challenge z Kowalski Okna.”

Polubiliście też morsowanie?
Morsujemy na rzece San w Dynowie. Nasza grupa liczy blisko 50 osób, powstała trzy lata temu. Początkowo morsowało kilka osób, jednak z sezonu na sezon grupa się powiększa. Jesteśmy otwarci na nowe osoby, wystarczy napisać do nas na nasz profil na Facebooku (Morsy Dynów), gdzie wszystko wyjaśnimy (uśmiech).

W dalszej części rozmowy Łukasz Domin opowiada o:

  • tym, jak pandemia koronawirusa wpłynęła na organizowane wydarzenia
  • akcjach charytatywnych 
  • planach na 2021 rok
  • sytuacji Dynovii Dynów
  • utalentowanej młodzieży z Dynowa
Pozostało jeszcze 59% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marcin Trzyna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.