Lech Poznań: Timur Żamaletdinow nie błyszczy, ale Dariusz Żuraw wciąż w niego wierzy: "Ten chłopak ma potencjał"

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembiński
Dawid Dobrasz

Lech Poznań: Timur Żamaletdinow nie błyszczy, ale Dariusz Żuraw wciąż w niego wierzy: "Ten chłopak ma potencjał"

Dawid Dobrasz

Timur Żamaletdinow przygotowuje się obecnie do nowego sezonu z Lechem Poznań. Rosjanin dołączył do Kolejorza zimą i był jednym z niewielu wzmocnień za kadencji Adama Nawałki, a po średnio udanym sezonie, Lech zdecydował się przedłużyć wypożyczenie napastnika. No i tu powstaje pytanie, czy zawodnik CSKA Moskwa będzie wzmocnieniem Kolejorza, czy tylko niemrawą konkurencją w ataku dla Christiana Gytkjaera?

Timur Żamaletdinow 27 listopada 2018 roku wszedł z ławki rezerwowych na boisko w meczu CSKA Moskwa - Viktoria Pilzno i było to jego ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów. Dostał wtedy od trenera 11 minut, a wcześniej również zagrał z Czechami w meczu pierwszej kolejki najbardziej elitarnej ligi świata. W swojej karierze Timur zagrał 8 meczów w LM i strzelił jednego gola. Rosjanin był postrachem UEFA Youth League, w której występował regularnie i zdobywał bramki seriami.

Akademia piłkarska CSKA Moskwa uchodzi za jedną z najlepszych w Rosji. Timur jest wychowankiem tej szkółki, a wchodząc do pierwszej drużyny, jego i Fiodora Chalova nazywano jednymi z największych talentów klubu z Moskwy. Napastnik Lecha zaczął jednak przegrywać rywalizację z Chalovem i został trzecim napastnikiem czwartej drużyny ubiegłego sezonu ligi rosyjskiej. Piłkarz dostawał coraz mniej szans i stąd przyszedł pomysł na wypożyczenie zawodnika.

Z Ligi Mistrzów do trzeciej ligi

Timurem zainteresowany był Adam Nawałka, który widział Rosjanina w Kolejorzu. Obie strony doszły do porozumienia i piłkarz trafił do Poznania. Od początku jego przygody z Kolejorzem, Timur nie mógł liczyć na zbyt wiele minut. Grał głównie ogony albo spotkania w III lidze, w których wyglądał momentami tragicznie. W spotkaniu z Sokołem Kleczew był najgorszy na całym placu gry i wówczas trener Żuraw ściągnął go po 60 minutach gry (tyle miał właśnie zagrać, o co prosił sam Adam Nawałka).

Nawałka został zwolniony, a pierwszy zespół przejął Żuraw. W końcówce sezonu Żamaletdinow dostał więcej szans w pierwszej drużynie i zaliczył siedem występów, w których strzelił jednego gola. Niestety, piłkarz w końcówce poprzedniego sezonu zaliczył uraz, który wyłączył go z ostatnich kolejek. Wtedy była największa okazja na grę dla niego, bo szkoleniowiec Lecha kombinował z obsadą napastnika i wyciągnął z rezerw Krzysztofa Kołodzieja.

Po sezonie władze Kolejorza usiadły z CSKA do rozmów na temat przedłużenia wypożyczenia. Obie strony dogadały się i piłkarz kolejny rok spędzi w Lechu, a cena jego ewentualnego wykupu na koniec sezonu wynosi 600 tys. euro. Ewentualne ryzyko porażki na tej transakcji nie jest dla Kolejorza wysokie, bo najwyżej nie wykupi zawodnika z CSKA.

Niestety Timur od początku przygotowań wygląda bardzo słabo. W pierwszych grach kontrolnych wyglądał na ociężałego. Teraz fizycznie wygląda już lepiej, ale ciężko załapać mu rytm i dobrą formę. Miał kilka okazji w sparingach (szczególnie w meczu z Broendby), ale nie zdobył do tej pory gola.

Nadzieje a realizm

Obecnie zawodnik nie daje nadziei, że będzie zbawcą siły ofensywnej Kolejorza. Dziennikarze praktycznie co spotkanie z trenerem Żurawiem pytają go o formę i sytuację Timura. Szkoleniowiec cały czas bierze w obronę swojego zawodnika, ale jednak sugeruje, że na tej pozycji ma obecnie duży wybór.

- Dajmy Timurowi czas. Każdy oczekuje, że Timur wejdzie i strzeli kilka bramek. Ja w niego wierzę, a on pracuje ciężko. Nie ma łatwego zadania, a w sobotę zmierzył się z naprawdę dobrymi obrońcami. Chłopak ma potencjał. Mamy wiele możliwości, bo jest Paweł, Joao i Christian. Na tej pozycji powinniśmy sobie poradzić

- mówił trener Lecha po spotkaniu z duńskim Midtjylland.

Rosjanin jest raczej typem samotnika. Zna tylko język rosyjski, przez co ciężko mu porozumieć się z resztą zespołu. I o to zrozumienie głównie chodzi. Piłkarz wydaje się być "poza drużyną" i słabo idzie mu asymilacja z kolegami, mimo że w kadrze jest już pół roku.

Patrząc na sytuację piłkarza w CSKA wydaje się, że Rosjanie postawili już krzyżyk na Żamaletdinowie. Gdy Timur przychodził do Poznania, kibice Lecha wręcz cieszyli się, że kwota ewentualnego wykupu jest tak mała. Teraz, gdy ta kwota dalej jest taka sama, może zastanawiać brak obaw CSKA, w przypadku gdy piłkarz odpali na całego, a oni stracą swojego wychowanka. Innymi słowy - w stolicy Rosji nie płaczą po 22-letnim zawodniku.

Czy Timur będzie zbawcą ataku Kolejorza w nowym sezonie? Na dwa tygodnie przed startem sezonu wydaje się to mocno wątpliwe - głównie ze względu na formę piłkarza i jego funkcjonowanie w nowym Lechu. Kolejorz ma przed sobą jeszcze trzy

gry kontrolne, w których Żamaletdinow musi udowodnić, że zasługuje na pierwszy skład albo ławkę rezerwowych. Gytkjaer wraca do zdrowia, ale nie wiadomo, czy będzie gotowy na pierwszy mecz ligowy. Wrócił także Paweł Tomczyk, który będzie walczył o miano drugiego napastnika w Lechu właśnie z Timurem. Jeśli Rosjanin przegra tę rywalizację, zostanie - podobnie jak w CSKA - trzecim snajperem w drużynie.

Z Ligi Mistrzów, przez trzecioligowe boiska aż na ławkę albo trybuny Kolejorza. Chyba jednak jest to sportowy zjazd, ale atutem piłkarza jest jego wiek - 22 lata. Timur ma jeszcze czas wrócić na właściwe tory. Czy zrobi to w Poznaniu?

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje
Dawid Dobrasz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.