Łazarz: Kierowcy kontra rowerzyści. Walka trwa
Jednym z projektów, który zwyciężył w Poznańskim Budżecie Obywatelskim 2016 był „Rowerowy Łazarz”. Jego realizację zaplanowano na 2017 r. Dziś pomysł budzi kontrowersje, bo zakłada likwidację miejsc postojowych .
- Nie chcemy likwidacji kolejnych miejsc parkingowych - mówią mieszkańcy Łazarza. Zakłada to projekt „Rowerowy Łazarz”, który doczekał się realizacji w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2016. Wcześniej na ulicach Stablewskiego i Łukaszewicza usunięto już samochody na rzecz zieleni.
Koncepcja projektu PBO dotyczy ulic jednokierunkowych na terenie osiedla św. Łazarz, w tym okolic ul. Głogowskiej. Na 23 z nich ma zostać wprowadzony kontraruch rowerowy, umożliwiający kierowcom jednośladów jazdę pod prąd.
- Chodzi o to, by rowerzyści mogli bezpiecznie dojechać do domów, omijając ruchliwą ulicę Głogowską
- mówi Tadeusz Mirski, prezes Stowarzyszenia Rowerowy Poznań, które zaopiniowało projekt pozytywnie. - Takie rozwiązania funkcjonują w wielu polskich miastach.
Problem w tym, że realizacja projektu zakłada likwidację ok. 100 miejsc postojowych. To nie podoba się mieszkańcom, którzy już teraz nie mają gdzie parkować.
- Zabudowa jest bardzo gęsta. Mieszkańcy, nawet gdyby chcieli, nie mogą wjechać autem na podwórko kamienicy. Zostaje im tylko ulica – zauważa Filip Olszak, przewodniczący Rady Osiedla Św. Łazarz. Jego zdaniem problem będzie się nasilał, ponieważ w planach jest dalsza zabudowa dzielnicy.
Sama rada osiedla już na etapie składania wniosków do PBO zaopiniowała „Rowerowy Łazarz” negatywnie. Pomysł zdobył jednak uznanie poznaniaków. Swój głos oddało na niego ponad 1800 osób.
- Projekt był bardzo lakoniczny. Bardziej opierał się ma ładnym i wzniosłym haśle. Już wtedy spodziewaliśmy się, że podobne rozwiązania mogą mieć swoje konsekwencje. Nie myśleliśmy jednak, że aż tak poważne
– mówi Filip Olszak.
Jak podkreśla, rada osiedla też chce, by na ulicach było bardziej bezpiecznie. Uważa jednak, że należałoby zabrać się do tego inaczej. Można wprowadzić rozwiązania uspokajające ruch np. odpowiednie oznaczenia czy progi zwalniające. Trzeba też zachować równowagę. Gdyby wcześniej na Łazarzu wprowadzono strefę płatnego parkowania, tak jak na Jeżycach, likwidacja miejsc postojowych nie budziłaby takich kontrowersji.
- Dzięki temu mniej osób zostawiałoby samochody na Łazarzu, a mieszkańcy mieliby do swojej dyspozycji więcej miejsc postojowych - mówi Filip Olszak.
Wojna trwa już za długo, czas podpisać pokój
To, że projekt, zgłoszony do PBO, nie opisywał szczegółowo proponowanych rozwiązań na łazarskich ulicach, przyznaje też Zarząd Dróg Miejskich, który odpowiada za jego realizację. Zajął się tym wydział odpowiadający za organizację ruchu. Jak zaznaczają pracownicy ZDM, mimo że na tym etapie projekt nie podlega konsultacjom, przedstawiono go mieszkańcom. Spotkanie odbyło się 16 listopada.
- Niektóre z zaproponowanych przez projektantów rozwiązań okazały się kontrowersyjne, najbardziej te dotyczące ulic: Berwińskiego, Wyspiańskiego przy Głogowskiej i Kanałowej. Część wniosków mieszkańców, które pojawiły się podczas spotkania, ZDM uznał za zasadne do uwzględnienia w projekcie. Inne wymagają bardziej dokładnego przeanalizowania - przyznaje Agata Kaniewska, rzecznik ZDM.
Jak wyjaśnia, w ramach projektu planuje się utworzenie 14 nowych miejsc postojowych na ul. Solarskiej. Z kolei członkowie Stowarzyszenia Rowerowy Poznań zwracają uwagę, że miejsca parkingowe likwiduje się nie tylko ze względu na rowerzystów.
– Część z nich jest niezgodna z prawem, np. znajdują się zbyt blisko przejścia dla pieszych
– mówi Tadeusz Mirski.
Obecnie projekt „Rowerowy Łazarz” znajduje się w fazie końcowej przygotowania. W 2015 r. zadanie zostało oszacowane na 120 tys. zł. Nie wiadomo jeszcze, ile ostatecznie będzie kosztować. Realizacja projektu planowana jest na 2017 r.