Marcin Banasik

Kwas i przebijanie opon. Wojna taksówkarzy z Uberem

Taksówkarze walczą z kierowcami Ubera na różne sposoby. Czasem na granicy prawa Fot. fot. facebook/GAPGrupaAntyprzewozowa Taksówkarze walczą z kierowcami Ubera na różne sposoby. Czasem na granicy prawa
Marcin Banasik

Tradycyjni taksówkarze coraz agresywniej atakują uberowców. Czy rząd rozwiąże problem?

Zaostrza się konflikt pomiędzy firmą Uber a tradycyjnymi taksówkarzami. Dowodem na to jest awantura między krakowskimi kierowcami sprzed kilku dni, która skończyła się już nie tylko na wyzwiskach. Samochód kierowcy Ubera został oblany kwasem, a opony auta pocięto.

Amerykańska firma rozpoczęła działalność w Polsce trzy lata temu. Podobnie jak w innych krajach pojawienie się tanich przewoźników na ulicach wywołało protesty taksówkarzy.

Tradycyjnym taksówkarzom nie podoba się to, że kierowcą Ubera może być każdy, kto ma samochód. Nie musi jednak posiadać m.in. licencji taksówkarskiej ani kasy fiskalnej. Aby korzystać z tego typu przewozu, trzeba jedynie zainstalować na telefonie aplikację. Dlatego też przewoźnik jest znacznie tańszy od zwykłych taksówek. W Polsce usługi innowacyjnej firmy cieszą się dużą popularnością - nasz kraj jest trzecim pod względem wielkości rynkiem w UE dla tej firmy.

Taksówkarze mają jednak inne zdanie co do innowacyjności Ubera. - Firma zdobywa rynek nie dlatego, że jest innowacyjny. Rozwiązania internetowe od dawna są stosowane w polskich korporacjach taksówkowych, jak np. aplikacja „Itaxi”. Problemem jest to, że przewoźnik omija kosztowne regulacje, do których przestrzegania zmuszeni są taksówkarze. Stąd niższe koszty i cena dla klienta - mówi krakowski taksówkarz.

Konkurencja w postaci tanich przewozów doprowadziła do protestów w wielu krajach Europy. We Francji taksówkarze wyszli na ulicę. W ramach walki z „dziką konkurencją” starli się nawet z policją.

W Krakowie kierowcy taksówek nieformalnie zrzeszeni w „GAP Grupa Antyprzewozowa” prowokują przewoźników Ubera, zamawiając u nich kursy pod komisariaty. Tam blokują ich samochody i wzywają policję. Tak zwane „ujęcia obywatelskie” mają na celu wykazanie, że uberowcy łamią prawo, jeżdżąc m.in. bez licencji.

Członkowie „GAP” twierdzą, że stanowią naturalną samoobronę taksówkarzy. Na Facebooku, chwalą się efektami swoich akcji. Taką właśnie akcję przeprowadzili w nocy z czwartku na piątek, kiedy na auto przewoźnika ktoś wylał kwas.

Sprawę skomentowała Magdalena Szulc, rzeczniczka Ubera.

- Agresywne, przekraczające granice wyznaczone prawem zachowanie tylko potwierdza nieprawidłowości na krakowskim rynku taksówkarskim, gdzie ostatnio dochodzi do nasilenia tego typu sytuacji inicjowanych przez taksówkarzy. Takimi właśnie patologiami powinien zająć się Urząd Miasta w Krakowie - mówi Magdalena Szulc.

Magistrat odpowiada, że nie jest stroną tego konfliktu, ale „potępia wszelkie przejawy agresji”.

Konflikt od początku działalności Ubera próbują rozwiązać kolejne rządy. Najnowszy pomysł ma Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Projekt ustawy przewiduje, że wszyscy świadczący usługi przewozu będą musieli posiadać licencję.

„Chodzi nam o zrównanie szans wszystkich podmiotów, które zajmują się przewozem pasażerów. Taksówkarz spełnia wiele obowiązków. On nie może konkurować z podmiotem, który tych rygorów nie musi przestrzegać” - mówił w wywiadzie dla Radia Kraków Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa.

Szef resortu dodał, że rozwiązanie problemu musi zachować symetrię. „Z jednej strony musi być zadowolenie z usługi i poczucie bezpieczeństwa. Z drugiej strony musi być uczciwość konkurencji i uczciwa cena”.

Podobne regulacje wprowadzono w Danii. Po wejściu w życie przepisów nakazujących posiadanie przez przewoźników, m.in. liczników przejechanych kilometrów Uber wycofał się z działalności w tym kraju.

WIDEO: Hiszpańscy taksówkarze protestują przeciwko Uberowi. Tysiące kierowców przeszły ulicami Madrytu

Źródło: RUPTLY, x-news.pl

Marcin Banasik

Zajmuję się tematyką kryminalno-sądową, a także sprawami miejskimi. W Dzienniku Polskim pracuję od ok. 10 lat.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.