Jak Haja wchodzi na scenę, żarty się kończą

Czytaj dalej
Fot. Tadueusz Koniarz/East News
Łukasz Maciejewski

Jak Haja wchodzi na scenę, żarty się kończą

Łukasz Maciejewski

Chociaż zagrała wielokrotnie nagradzaną rolę w„33 scenach z życia” Małgorzaty Szumowskiej, to nazwiska krakowskiej aktorki nie kojarzą amatorzy kronik towarzyskich. A Małgorzata Hajewska-Krzysztofik to fenomen. Pisze o tym Łukasz Maciejewski w książce „Aktorki. Odkrycia”

Stopy. Stare i młode, w butach i bez, zadbane i zmęczone, z lakierem na paznokciach i niepomalowane. Kilka lat temu byłem na wernisażu fotografii Małgorzaty Hajewskiej-Krzysztofik. Mała krakowska kawiarnia, niewielu gości - i wyłącznie zdjęcia stóp. Nic ponad to. Zaskoczenie?

Haja - tak mówią do niej znajomi, tak sama podpisuje esemesy i mejle. Kiedy jednak wychodzi na scenę, żarty się kończą. Żadnej Familiady. Wielka artystka Małgorzata Hajewska-Krzysztofik wyklucza sympatyczną Haję, skromną dziewczynę i kultowego profesora krakowskiej PWST: jest postacią sceniczną. A to zawsze sprawa serio.

Jestem Haja

- To się zaczęło chyba w podstawówce. Już byłam Hają. Kiedy słyszę, że ktoś mówi do mnie „pani Małgosiu”, to jest mi dziwnie, przykro - bo jestem Haja. No ale ojciec mówił do mnie „Magda”.

Dlaczego?

Bo ponoć miałam mieć na imię Magda, ale tato w urzędzie zrobił ze mnie Małgorzatę Bernardynę.

Świetne imię dla aktorki, ale takiej z XIX wieku raczej. Małgorzata Bernardyna Hajewska.

Posługuję się tym imieniem w Starbucksie, ponieważ nie lubię, kiedy mówią do mnie: pani Małgosiu. Gdy jestem pytana o imię, które trzeba napisać na kubku, odpowiadam: Bernardyna. Stoją jak wryci. Myślą, że to żart. A przecież Bernardyna to dobre imię. Ciężkie, grube, w sam raz do kawy. Ojciec przez całe życie wołał na mnie Magda, mama mówiła: Małgosiu, dla brata byłam Hajcurem, i ja na niego też wołałam Hajcur, ale kiedy Jerzy Jarocki powiedział do mnie: „pani Haju”, myślałam, że się przewrócę.

Czytaj więcej i dowiedz się, jaką aktorką jest "Haja" i dlaczego tak wielką wagę przywiązuje do swojej pracy. 

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Maciejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.