Knebel powiatowy

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Kozakiewicz
Grzegorz Kozakiewicz

Knebel powiatowy

Grzegorz Kozakiewicz

Kolejna odsłona konfliktu między „Solidarnością”, a starostą. Komisja rewizyjna rady odrzuca skargę na jego działalność

- Chciałem, żeby radca prawny odpowiedział mi, z jaką sesją mamy właściwie do czynienia - dopytywał radny, Tomasz Kwarciński. - Bo statut powiatu dopuszcza dwie, albo zwyczajną, albo uroczystą. Podczas tej pierwszej głosujemy nie tylko uchwały, ale też składamy wnioski i interpelacje. To ważny element lokalnej demokracji!

Zniecierpliwienie radnego jest tym bardziej zrozumiałe, że w tym roku wszystkie posiedzenia rady zwoływane były jak dotąd na wniosek zarządu powiatu. Według ustawy o samorządzie gminnym, by wprowadzić nowy punkt do porządku obrad, konieczna jest zgoda wnioskodawcy.
- W takim razie ja wnoszę, by zarząd zgodził się na umieszczenie w porządku obrad punktu zawierającego interpelacje - wypalił Kwarciński.
- Nie wyrażamy zgody - odparł starosta Henryk Janowicz.

Radny nie zamierzał jednak odpuszczać. Liczył, że otwarta dyskusja będzie szansą na aktywny udział w sesji matek dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego i przedstawicieli Związku Zawodowego „Solidarność”. To właśnie m.in. w sprawie skargi na działalność starosty i zarządu powiatu, złożonej przez związek, spotkali się radni.Konflikt dotyczy sytuacji w żagańskim SOSW. Nauczycielom placówki obniżono dodatki za pracę z uczniami niepełnosprawnymi. Zdaniem związkowców, szkoła jest dyskryminowana przy podziale środków finansowych, a w stosunku do jej dyrektor, Renaty Sochy, dopuszczono się bezprzykładnych ataków. Niezadowolenie z tego stanu rzeczy demonstrowano przy rozmaitych okazjach, m.in podczas styczniowego spotkania mieszkańców Żagania z prezydentem Andrzejem Dudą. Doszło wówczas do przekazania na jego ręce petycji, która ostatecznie trafiła do wojewody, a potem do...komisji rewizyjnej przy radzie powiatu.
- Skargę rozpatrzyliśmy przy udziale wysłanników związku. Po burzliwych obradach, uznaliśmy, że skarga jest bezzasadna, a wyjaśnienia zarządu powiatu wiarygodne - przyznał Roman Śliwiński, szef komisji.

Odmienną opinię w sprawie wygłosił radny Zbigniew Białkowski, który oznajmił, że choć także brał udział w posiedzeniu, to jednak odpowiedzi władz powiatowych go nie przekonały.
- By utwierdzić się w swojej ocenie, skorzystałem z zaproszenia, jakie do radnych wystosowali pracownicy SOSW. Odwiedziłem placówkę 20 kwietnia, zresztą jako jedyny - ubolewał Z. Białkowski, który nosił się z zamiarem przekazania radzie ponownego zaproszenia. Nie mógł tego zrobić z uwagi na brak w porządku obrad punktu o interpelacjach.
- Nasze stanowisko idzie dalej, także do prezydenta, więc może warto, by było merytoryczne. Tak, by raz na zawsze zamknąć tą sprawę - namawiał do refleksji Białkowski.

Głos zabrał również starostaJanowicz, podkreślając, że oświata w powiecie działa dobrze: - Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ta pani, która działa w szkołach miejskich, wprowadza zamęt w naszej jednostce? - powiedział o Julii Twardosz z „Solidarności” nim poprosił przewodniczącego rady o zamknięcie dyskusji. Wywołał tym burzę na widowni.
- Czego się boicie, dla kogo właściwie jesteście? - krzyczał Dariusz Niedzielski, członek zarządu regionu NSZZ „Solidarność”, któremu nie pozwolono zabrać głosu.

- To kolejna sesja, gdzie nie możemy się wypowiedzieć - komentuje Julia Twardosz. - A chcieliśmy dowieść radnym, że władze powiatu mijają się z prawdą w każdym punkcie. Prosty przykład: Pytam o salę gimnastyczną dla SOSW i słyszę, że ośrodek korzysta z sali w Zespole Szkół nr 2. A dyrekcja zespołu twierdzi, że takie zajęcia się u nich nie odbywają...

Grzegorz Kozakiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.