Klinowi zieleni zagraża zabudowa? Mieszkańcy walczą o zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego, które ochronią przyrodę

Monika Kaczyńska

- Zbyt gęsta zabudowa nieodwracalnie zniszczy ten teren - mówią mieszkańcy okolic ulicy Nadwarciańskiej na Umultowie. - Chcemy, by plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniał jego charakter.

Mieszkańcy Umultowa sprzeciwiają się proponowanym zapisom w planie zagospodarowania przestrzennego, nad którym trwają prace, pozwalającym na gęstą zabudowę w okolicach ulic Nadwarciańskiej i Skrzypowej. Chcą, by podobnie jak w rejonie sąsiednich ulic, było możliwe budowanie tylko na działkach o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych i większych. To pozwoliłoby pogodzić interesy zarówno właścicieli spornego terenu, jak i zachować wyjątkowy charakter okolicy. Obszar, o którym mowa, to jedna z działek objętych przygotowywanym planem zagospodarowania przestrzennego Umultowo Wschód o powierzchni ok. 197 ha. Ale największe kontrowersje budzi działka o powierzchni 5913 mkw., należąca w części do miasta, w części do osoby prywatnej. Po jednej stronie sąsiadują z nią istniejące domy jednorodzinne, po przeciwnej stronie ulicy jest już teren wyłączony z zabudowy.

Plan zagospodarowania przestrzennego - nowe zapisy grożą smogiem

- To taka wieś w środku miasta - podkreśla Magdalena Kozłowska, mieszkanka

- W sąsiedztwie w większości są domy na dużych działkach i dzika przyroda. Domagamy się, aby na tym terenie działki miały przynajmniej 2 tys. mkw., tak jak zaplanowano to pomiędzy ul. Skrzypową, Tymiankową i Nadwarciańską

- mówi.

W czasie konsultacji społecznych, które odbyły się jesienią, mieszkańcy przekazali do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej swoje postulaty. Podpisała się pod nimi przytłaczająca większość mieszkających po sąsiedzku rodzin. Zwracają uwagę, że budynki, usytuowane na działkach, jakie zaproponowano w planie spowodują także znacznie większy ruch samochodowy na nieutwardzonej ulicy, a także spowodują większe narażenie okolicznych mieszkańców na smog.

- Taka propozycja w ogóle nie bierze pod uwagę tego, co napisano w „Prognozie oddziaływania na środowisko” dotyczącej planu zagospodarowania tego terenu

- zwraca uwagę Wieńczysław Choniawko - Jej autorzy zwracają uwagę na skłonność do zalegania zimnego powietrza i tworzenia się mgieł, zwłaszcza wzdłuż ulicy Nadwarciańskiej. Gęstsza zabudowa to większa emisja zanieczyszczeń. Do tego niższa temperatura i bariery ograniczające ruch powietrza - wszystko to wywołuje smog - argumentuje.

Rada Osiedla Morasko - Radojewo w całej rozciągłości poparła postulaty mieszkańców.

Plan swoje, studium swoje

- Miasto jedno pisze, drugie robi - mówi Wiesław Rygielski, przewodniczący Rady Osiedla i Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. Ochrony Środowiska w Poznaniu. - W obowiązującym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego jest zapis o rozrzedzaniu zabudowy w stronę Warty. Propozycja podziałów działki przy ul. Nadwarciańskiej jest z nim sprzeczna. A plan powinien być z zapisami studium bezwzględnie zgodny,

Nic nie jest jeszcze przesądzone. Prace nad projektem planu wciąż trwają. Gdy zostaną ukończone projekt planu zostanie wyłożony do publicznej wiadomości. Będzie też czas, by zgłaszać do niego uwagi.

Na kolejnym etapie planem zajmą się radni. Gdy zostanie przyjęty w głosowaniu, stanie się aktem obowiązującym.

- Zanim zostanie wyłożony publicznie do wglądu wystarczy tę propozycję zapisu poprawić - mówią mieszkańcy.

- Wierzymy, że nasz głos zostanie uwzględniony. W przeciwnym razie straty będą nie do naprawienia.

-------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.