Aleksandra Gajewska-Ruc

Kim byłeś, obrońco drewnianego mostu w Skwierzynie?

dreniany most na Warcie Fot. Archiwum mieszkańca Drewnianego mostu na Warcie nie udało się obronić. Widoczny jest na fotografii z albumu skwierzynianina Janusza Pawełko
Aleksandra Gajewska-Ruc

Zginął tragicznie, broniąc miasta przed wodą. Po nagłośnieniu tej historii przez „GL”, miasto szuka bezimiennego plutonowego

Gorzowianin Andrzej Brok jako dziecko mieszkał w Skwierzynie. W 1947 r. był świadkiem dramatycznej obrony drewnianego mostu przed niszczycielską krą. I niemal na jego oczach zginął bohaterski saper. Gdy napisaliśmy o tym, w Skwerzynie zaczęły się poszukiwania nieznanego żołnierza. - Plutonowy był dla żołnierzy jak ojciec. Któregoś dnia pokazał mi zdjęcie swojej rodziny, pięknej czarnowłosej żony i trojga dzieci. Tęsknił i czekał na powrót do domu - wspomina dziś Andrzej Brok.

Śmierć warta pamięci

Saper zginął 23 marca 1947 r. rozerwany przez ładunek wybuchowy. Pan Andrzej słyszał huk, później widział szczątki żołnierza. Nie wie jednak, skąd pochodził i jak się nazywał. Podobnie jak wielu starszych mieszkańców Skwierzyny, którzy dokładnie pamiętają jednak historię bohaterskiej śmierci. - W marcu minie 50 lat od tego wydarzenia. To dobra okazja, by upamiętnić bohatera. Zasłużył na to - mówi Wanda Imielita.

Burmistrz Lesław Hołownia rozpoczął poszukiwania od wojskowych archiwów z powojennych lat. Po nagłośnieniu poruszającej historii (po nas temat podchwyciła telewizja), odebrał też wiele telefonów z różnych zakątków Polski. - Odzew był ogromny, ludzi bardzo poruszyła ta opowieść. Dzwonili m. in. strażacy z Podkarpacia. Zapamiętali opowieść starszego człowieka, którego ratowali w akcji. Trop się jednak nie potwierdził - mówi burmistrz.

Kolejny sygnał pochodził z łódzkiego. Dzwoniła kobieta mówiąc, że na cmentarzu pochowany jest saper, który zginął w tym czasie. - Po zweryfikowaniu tej informacji w Muzeum Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu okazało się, że zginął podczas powodzi broniąc mostu, ale w Ostrołęce. Kolejny ze wskazanych nam żołnierzy, jak się okazało, oddał życie w Krośnie Odrzańskim - opowiada Hołownia. Dzięki tym sygnałom, pojawiła się jednak nadzieja na rychłe rozwikłanie zagadki sprzed połowy wieku.

dreniany most na Warcie
Archiwum mieszkańca Drewnianego mostu na Warcie nie udało się obronić. Widoczny jest na fotografii z albumu skwierzynianina Janusza Pawełko

Sześciu walecznych

Pomoc w poszukiwaniach zaoferował władzom Skwierzyny pracujący we wrocławskim muzeum major Wojciech Leszczyński. - Powiązał ze sobą fakty i dotarł do informacji o przyznanych przez ówczesnego prezydenta Bieruta Krzyża Walecznych dla sześciu żołnierzy za wybitne zasługi w akcji przeciwpowodziowej w 1947 r. Wśród nich znajdują się nazwiska obu saperów, którzy zginęli bardzo podobnie jak ten „nasz” - mówi burmistrz.

Odznaczeni Krzyżem Walecznych zostali wspomniani wcześniej żołnierze broniący mostów w Krośnie Odrzańskim i Ostrołęce. Analogicznie, pośród zasłużonych sześciu saperów, powinien znaleźć się i skwierzyński bohater. - Sprawdzamy te informacje i mamy nadzieję, że to już ostatni krok do poznania jego danych. Jak tylko je odkryjemy, skontaktujemy się z rodziną i zaplanujemy uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej nad rzeką - mówi Lesław Hołownia.

Tablica ma upamiętniać bohatera tam, gdzie stał most, którego tak dzielnie bronił, czyli blisko dzisiejszej przeprawy. - Ten człowiek zginął broniąc nas wszystkich. Poświęcił swoje życie. Dzięki tablicy ludzie wiąż będą o nim pamiętać - mówi Wanda Imielita, która do Skwierzyny przyjechała zaraz po wojnie, jako dziewczynka.

Aleksandra Gajewska-Ruc

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.