Kibic Bronisław Komorowski w Krośnie. Przegrany mecz, wygrane wybory?

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Jefimow
Ewa Gorczyca

Kibic Bronisław Komorowski w Krośnie. Przegrany mecz, wygrane wybory?

Ewa Gorczyca

Zaczęło się od odśpiewania „Jeszcze Polska nie zginęła”. Zakończyło chóralnym „Sto lat” dla byłego prezydenta. Najwytrwalsi spędzili w towarzystwie Bronisława Komorowskiego ponad cztery godziny. Najpierw było wspólne oglądanie meczu Polska-Senegal. W przerwie - selfie i autografy. A kiedy zakończyła się transmisja, przyszedł czas na dyskusję o polityce.

Była to trzecia wizyta Bronisława Komorowskiego w Krośnie. Pierwszym razem zawitał tu jako marszałek Sejmu. Spacerował po Rynku, spotkał się ze studentami w auli PWSZ. Po raz drugi - we wrześniu 2013 roku - jako urzędujący prezydent. Zwiedził Centrum Dziedzictwa Szkła, złożył kwiaty przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego na Starówce, a na koniec na Zamku Kamieniec zainaugurował Narodowe Czytanie Aleksandra Fredry.

Tym razem przyjechał jako „polityk spełniony”. Tak sam siebie określa, odpowiadając na pytanie, czy zamierza jeszcze kiedyś ubiegać się wyborczy mandat, na przykład do Parlamentu Europejskiego.

- Osiągnąłem w swojej karierze politycznej bardzo wiele i w tej chwili korzystam z tego, że mogę wspierać innych - mówi. - Wspieram środowiska opozycji demokratycznej, cieszę się, że się jednoczą w obliczu wielkiego zadania, jakim jest wygranie wyborów samorządowych.

Miejsce (hotel Nafta) i godzinę (18) wizyty Komorowskiego w Krośnie, w ramach inicjatywy Klub Obywatelski, miejscowa posłanka PO Joanna Frydrych ustaliła już dawno. A potem okazało się, że w tym samym czasie wypada ważne narodowe wydarzenie - pierwszy mecz polskiej drużyny na mundialu.

- Pomyślałam, że uda się połączyć obie te sprawy. Zorganizujemy w miejscu spotkania Strefę Kibica i zaprosimy mieszkańców do wspólnego oglądania meczu

- opowiada Joanna Frydrych (prywatnie fanka piłki nożnej, była prezeska klubu Karpaty Krosno).

Wspólne kibicowanie z Bronisławem Komorowskim

150 krzeseł ustawiono w rzędach w hotelowej sali. W holu - bar kawowy, herbata, soki, woda mineralna, ciasteczka, precelki i orzeszki. Miejsca zapełniają się powoli. Na kwadrans przed 17 wolna jest jeszcze połowa. Większość ludzi przyszła ubrana w narodowe barwy.

W dalszej części przeczytasz:

  • jak Bronisław Komorowski przeżywał mecz Polaków
  • jak skomentowal krytyczne uwagi na temat przegranych przez niego wyborow prezydenckich
  • co eksprezydent sądzi o niepokornej młodzieży
Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ewa Gorczyca

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.