Joanna Ciechanowska-Barnuś, autorka bloga Seniorałki: Nie mam czasu chować życia do szuflady

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Anastazja Bezduszna

Joanna Ciechanowska-Barnuś, autorka bloga Seniorałki: Nie mam czasu chować życia do szuflady

Anastazja Bezduszna

Buty na koturnie, torebka przez ramię, e-book w rękach. Ona nie ma czasu na siedzenie przed telewizorem. Działa społecznie, tworzy projekty dla poznaniaków, prowadzi bloga i pisze książki. Wszystko to dzięki emeryturze. - Bardzo poważnie traktuję swoją emeryturę. Jako stypendystka ZUS-u postanowiłam najpierw zadbać o siebie i rozwijać swoje pasje - tak właśnie zaczęła opowiadać nam swoją historię Joanna Ciechanowska-Barnuś.

Przez pierwszą połowę życia wspierała młodszych, ucząc polskiego w poznańskich szkołach, teraz wspiera tych bardziej dojrzałych. Lekcji języka już raczej nie potrzebują, ale wsparcia - jak najbardziej. Dlatego obecnie działa aktywnie w Miejskiej Radzie Seniorów.

- Zapisałam się prawie od razu jak tylko przeszłam na emeryturę. Wiedziałam co i jak chcę zmieniać

- mówi.

A ma w tym wprawę. Jest absolwentką Szkoły Liderów PAFW i stale angażuje się w projekty społeczne, współpracując z samorządami lokalnymi i partnerami biznesowymi. W latach 2013-2014 była radną Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, członkinią Komisji Edukacji, Komisji Kultury, Komisji Ochrony Środowiska - czyli trzech obszarów życia społecznego, którym poświęca swoją uwagę i działania. Obecnie jest członkinią think tanku miejskiego - niezależnego komitetu doradczego powołanego przez Prezydenta Miasta Poznania (funkcjonującego przy Wydziale Rozwoju Miasta i Zespołu ds. wypracowania założeń polityki oświatowej Poznania) oraz wiceprzewodniczącą Miejskiej Rady Seniorów w Poznaniu.

Jedno z ostatnich jej dzieł to projekt pod nazwą „Senioralne potyczki”. Ich głównym celem jest dofinansowanie działań seniorów dla seniorów. Pieniądze na projekt pochodzą z budżetu miasta, rozdzielać je będzie Centrum PISOP.

- W tym miejscu powinna być owacja na stojąco i podkład muzyczny, bo ten konkurs jest w moim przekonaniu wyznacznikiem nowego spojrzenia na sprawy seniorów. Do wszystkich działań opiekuńczych, skierowanych do osób starszych, dodano właśnie wspieranie aktywnych senioralnych liderów. A dokładniej pomoc w realizowaniu ich pomysłów w lokalnych społecznościach

- komentuje Joanna na swoim blogu "Seniorałki".

Zobacz też: Być Kobietą On Tour: Rozmawiają o życiu, sukcesach i porażkach. Kobiece spotkanie w Blow Up Hall 5050

Budżet „Senioralnych potyczek” wynosi około 34 tys. złotych, co daje minimum 23 mikrogranty, które uzyskają wsparcie finansowe. Maksymalne dofinansowanie przeznaczone na realizację projektu może wynieść do 1 500 zł.

- Nie ma we mnie zgody na to, żeby życie kobiety kończyło się wtedy, kiedy ona jest w okresie zawodowej aktywności. Musimy walczyć o to, by nasze potrzeby były realizowany zawsze. Na emeryturze postanowiłam robić tylko to, na co mam w życiu ochotę i nie ulegać żadnym konwenansom i oczekiwaniom społecznym. Mówię to głośno i wszędzie - tłumaczy pani Joanna.

Ostatnio brała udział w poznańskiej edycji konferencji „Być kobietą on tour”. Właśnie na tym spotkaniu organizowanym przez kobiety dla kobiet i o kobietach pokazała, że życie na emeryturze nie powinno kończyć się na kanapie przed telewizorem czy pilnując wnuków.

- Zgłosiłam się do konkursu „Opowiedz swoją historię” w ramach tej konferencji. Jako finalistka, zostałam zaproszona na „Być kobietą on tour” w Blow Up Hall - opowiada pani Joanna.

W czasie tej konferencji Dorota Wellman przedstawiła siedem historii kobiet - finalistek „Opowiedz swoją historię”, których życie napisało różne scenariusze.

Na scenie znalazła się pani po przeszczepie serca, która pokazała, że choroba to jeszcze nie koniec i można wejść na szczyt jeszcze wiele razy. Dwie inne pomagają odzyskać kobiecość z pomocą technik pigmentacji medycznej, chorym na raka piersi.

Była też dziewczyna, która przez liczne kompleksy nie mogła zaakceptować swojej sylwetki. To doprowadziło do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego i fizycznego. Udało się jej z tego wyjść i teraz chce być przykładem dla innych. Każda z tych historii pokazuje, że warto walczyć o siebie, swoje marzenia i dążyć do samorealizacji. Najstarszą z prelegentek była właśnie Joanna Ciechanowska-Barnuś.

- Jako nauczycielka przeszłam na wcześniejszą emeryturę, ale potraktowałam ją od razu poważnie - jak stypendium od ZUS-u

- opowiadała śmiało ze sceny. Nie bała się też odpowiedzieć na pytanie Doroty Wellman o wiek. - Niektóre koleżanki gratulowały mi odwagi, ale byli i tacy, którzy nie rozumieli - komentuje.

- Jej historia to jest żywy, nawet bardzo żywy przykład tego, że życie trzeba pielęgnować w każdym wieku - tak podsumowała to Dorota Wellman podczas konferencji.

Joanna Ciechanowska-Barnuś ma podpisaną umowę z Teatrem Polskim, w którym pracuje jako aktorka. Pisze także felietony i opowieści. Zgłasza się na konkursy literackie, które często wygrywa. Razem ze swoją matką, znaną polonistką - profesor Bożeną Chrząstowską - wydały książkę pod tytułem „Dwugłos z życia wzięty”.

- Nie mam już czasu chować swoich tekstów do szuflady. Postanowiłam, że zostanę znaną pisarką. Nie chcę być wielką pisarką, ale znaną - owszem. Obecnie mam na warsztacie aż cztery książki. Ale ciągle nie mam czasu zająć się nimi porządnie

- zdradza Joanna. O swoim blogu mówi, że jest on o życiu człowieka dojrzałego. Ale nie spotkacie tutaj przepisów na przetwory czy zdjęć wnuków. Wyjazdy, konkursy, projekty, dieta, moda. Takie tematy podejmuje Joanna na swojej stronie internetowej „Seniorałki”, z której jasno można odczytać komunikat „Życie na emeryturze nie jest i nie musi być nudne”.

- Proszę, aby przestać traktować w Poznaniu wszystkich seniorów jak osoby, które wymagają pomocy. Pomocy wymagają osoby w bardzo dojrzałym wieku starszym. Natomiast wszyscy wcześniej muszą mieć możliwość bycia aktywnym - mówi.

Anastazja Bezduszna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.