Jak robi się dzieci? Programem 500+ [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapała
Tomasz Rusek

Jak robi się dzieci? Programem 500+ [WIDEO]

Tomasz Rusek

W 2016 r. urodziło się w Polsce 385 tysięcy dzieci, czyli o 16 tysięcy więcej niż w 2015 roku. Czy jest to efekt programu 500 plus? Minister rodziny z Gorzowa Elżbieta Rafalska: Po części na pewno tak właśnie jest.

Co na to mamy? Monika Jagodzińska z Gorzowa urodziła niedawno córeczkę Michalinę. Mała przyszła na świat 4 lutego. - Program 500 plus nie miał żadnego wpływu na moją decyzję - mówi szczęśliwa.

To samo słyszymy od Anny Studenckiej. Śliczna Alicja z 4 lutego to jej trzecie dziecko. - Dotąd mieliśmy dwóch synów. Bardzo chcieliśmy córkę. Staralibyśmy się o nią także gdyby programu 500 plus nie było - zapewnia pani Anna.

Minęło zbyt mało czasu, by mówić o trendzie czy tendencji. Procesów demograficznych nie liczy się miesiącami...

Marta Herba, której urodzona 5 lutego Lenka jest pierwszym dzieckiem, mówi podobnie: to nie obietnica 500 zł skłoniła ją do starań o malucha. Ale już gorzowianka Karolina, mama trojga dzieci, nie kryje, że comiesięczne wsparcie z programu 500 plus to wielka pomoc. - Możemy sobie pozwolić na więcej. Kupiliśmy dzieciom rowery, w wakacje były kolonie. Pewnie, nikt dla 500 zł dziecka nie urodzi, ale potem te pieniądze pomagają spokojnie wychowywać dzieci - mówi gorzowianka. Marzena Grządzielska z Nowej Soli (ma córkę Roksanę i syna Adriana) widzi sprawę podobnie: Na pewno pieniądze z programu są dla nas wsparciem, odczuwalnym zastrzykiem gotówki. Mamy pewność, że starczy nam do pierwszego.

Marta Kiewlicz-Gorajska, mama dwuletniego Mateusza, a od wtorku również malutkiej Michalinki. Pochodzi z Krosna Odrz., na co dzień pracuje w straży granicznej.

- Z mężem chcieliśmy mieć parkę - tłumaczy pani Marta. - Planowaliśmy, żeby między dziećmi były dwa lata różnicy i się udało, bo synek jest ze stycznia, a malutka z początku lutego. Wiek też mam odpowiedni, tuż po trzydziestce, więc to miało znaczenie. Pewnie nie zdecydowalibyśmy się tak szybko, gdyby nie 500 plus. Na pewno ważne też było to, że obecnie urlop macierzyński trwa rok, więc można dłużej pobyć z maluchem w domu.

Więcej w sobotnio-niedzielnym (11 – 12 lutego) w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Marta Kiewlicz-Gorajska
Fot. Mariusz Kapała Marta Kiewlicz-Gorajska z Krosna Odrzańskiego mówi, że program 500 + nie miał decydującego znaczenia, ale...
Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.