Jacek Pałkiewicz: Włosi się wkurzyli na Unię Europejską

Czytaj dalej
Fot. AP/EAST NEWS
Anita Czupryn

Jacek Pałkiewicz: Włosi się wkurzyli na Unię Europejską

Anita Czupryn

- Nikt we Włoszech nie mówi o tym, że chce wyjść z Unii, ani ze strefy euro. Po prostu rozgoryczeni Włosi sprzeciwiają się biurokratom UE. Chcą zerwać z dotychczasowym systemem, zmodernizować go i dostosować do potrzeb każdego kraju, ale też do aktualnych czasów - mówi Jacek Pałkiewicz, podróżnik i pisarz, w rozmowie z Anitą Czupryn.

Jakie wieści przywozi Pan z Włoch?
Z Włoch wróciłem kilka dni temu. Śledziłem tam tworzenie rządu i widziałem niekłamany entuzjazm wyborców.

Tego entuzjazmu nie widać jednak w Brukseli. Reakcje unijnych polityków pokazują coś wręcz przeciwnego. I już chcą ingerować.
Szczerze mówiąc mnie tego typu reakcje z jednej strony wcale nie dziwią. Oto pierwszy kraj Europy Zachodniej, jeden z krajów-założycieli Unii Europejskiej, z populistyczną większością poszedł w ślady Węgier. Ów nowy, koalicyjny i eurosceptyczny rząd włoski nie tylko bardzo zaniepokoił Unię Europejską, a nawet ją wystraszył, bo sprzeciwia się dyktatowi Brukseli, a jednocześnie akcentując głębokie w niej pęknięcie.

I co będzie? Włochy wyjdą z Unii?
Nikt we Włoszech nie mówi o tym, że chce wyjść z Unii, ani ze strefy euro. Po prostu rozgoryczeni Włosi sprzeciwiają się biurokratom UE. Chcą zerwać z dotychczasowym systemem, zmodernizować go i dostosować do potrzeb każdego kraju, ale też do aktualnych czasów. Wiadomo, że w Europie jest wiele dyrektyw nie do zaakceptowania i Włochy - jako suwerenny kraj - nie życzą sobie ingerencji politycznych w ich sprawy wewnętrzne. Chcą po prostu bronić własnych interesów. Podobnie zresztą jak Polska, prawda? Tyle że, jak widać, tego typu trzęsienie ziemi spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem biurokratów brukselskich. Eurodeputowany Markus Ferber już zaczął straszyć, że UE może przejąć kontrolę nad finansami tego kraju, czyli Włoch, a prominentni politycy, jak przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker czy komisarz do spraw budżetu i zasobów ludzkich Günther Oettinger ostro zdeprecjonowali włoską niepoprawność polityczną, przy okazji - proszę zauważyć - pouczając Włochów na kogo trzeba głosować. Te, moim zdaniem, skandaliczne interwencje, ten brak szacunku dla wyborców, te zastraszania, przyniosły odwrotny skutek. I jeszcze bardziej wzmocniły stanowisko Rzymu. Mówiąc kolokwialnie i wprost, Włosi się wkurzyli.

Unia ma powody, żeby się obawiać tego stanowiska. Na przykład w kwestii uchodźców.
O tym za chwilę porozmawiamy. Ale niepokojący z punktu widzenia UE jest nie tylko populizm - bo wcześniej Węgry, potem Polska, teraz Włochy, a jutro być może i inne jeszcze kraje. Unijnych urzędników razi fakt, że wicepremier i minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini oraz wicepremier i minister rozwoju gospodarczego Luigi Di Maio nie kryją chęci unormowania stosunków z Rosją. Co będzie, jeśli pociągną za sobą inne kraje Europy zachodniej i one też zaczną się obejmować z Putinem?

No właśnie, już się przebąkuje o tym, że Francja, że kanclerz Niemiec Angela Merkel negocjują z Rosją.
To rodzi pytania, co będzie dalej z Europą. Pewnie dowiemy się tego po rozdaniu kart w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale wielu ekspertów już dzisiaj podkreśla, że czeka nas istne tsunami.

Hiszpania, Portugalia pójdą w ślady Polski, Węgier, Włoch?
Unia Europejska naprawdę się zatrzęsie. Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy, ale może nastąpić kataklizm. Mam poczucie, że ludzie w wielu krajach są dziś na stendbaju, w stanie gotowości, widzą, że są kraje, które nie chcą iść pod dyktando brukselskiej biurokracji, więc jeśli tylko się nadarzy okazja, to one też z niej skorzystają. Naprawdę niewiele brakuje, żeby po wyborach w 2019 roku Unia Europejska zmieniła swój kształt i kierunek. Ale, powtórzę jeszcze raz, to wcale nie oznacza wyjścia Włoch z Unii. Włosi mówią o tym od kilku lat: „Nie chcemy wyjść z Unii, ale nie chcemy żyć w unijnej biurokracji, w świecie, w którym unijni biurokraci każą nam robić pizzę i średnicy 21,5 centymetra, bo takie wymogi sobie wymyślili”.

Jak według Pana może wyglądać ta przyszłość z naszego, polskiego punktu widzenia?

Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anita Czupryn

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.