Andrzej Zdanowicz

Huk, dym i kajdanki. Bo policja się pomyliła!

- Do dziś mam stany lękowe. Boję się zasnąć we własnym łóżku. Pojawiło się u mnie nadciśnienie - skarży się Zbigniew Jakubowski. Fot. Andrzej Zdanowicz - Do dziś mam stany lękowe. Boję się zasnąć we własnym łóżku. Pojawiło się u mnie nadciśnienie - skarży się Zbigniew Jakubowski.
Andrzej Zdanowicz

Antyterroryści „weszli z drzwiami” do jego mieszkania, obezwładnili go, skuli, a później trzymali na komisariacie. Teraz komenda proponuje 2 tys. zł na pokrycie strat

- Tej nocy nie zapomnę nigdy - żali się Zbigniew Jakubowski z Bielska Podlaskiego. - Wieczorem byłem u znajomego. Wypiliśmy trochę. Wróciłem do domu, włączyłem telewizor, położyłem się i zasnąłem. Obudził mnie huk. Zobaczyłem dym. Później ktoś wyważył drzwi i weszła grupa uzbrojonych mężczyzn w kominiarkach. Zanim cokolwiek zdążyłem zrobić, powalili mnie na ziemię i obezwładnili. W samych gaciach chcieli mnie wyprowadzić na mróz, poprosiłem, by dali mi założyć spodnie.

Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.

  • Jakiej kwoty zadośćuczynienia za szkody materialne, moralne i psychiczne domaga się Zbigniew Jakubowski
  • Co wydarzyło się podczas ubiegłotygodniowej rozprawy
Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Zdanowicz

Dziennikarz Polska Press w Bielsku Podlaskim

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.