Groźne beczki znów straszą w Wielkopolsce

Czytaj dalej
Fot. Anna Wyrwa-Sadowska
Anna Wyrwa-Sadowska

Groźne beczki znów straszą w Wielkopolsce

Anna Wyrwa-Sadowska

To kolejne nielegalne składowisko beczek z substancjami niewiadomego pochodzenia odkryte w Wielkopolsce. 200-litrowe pojemniki znaleziono pod Grodziskiem Wlkp.

W nieużytkowanym gospodarstwie rolnym, z dala od zabudowań wioski Ujazd (gmina Kamieniec w powiecie grodziskim), znaleziono beczki z odpadami przemysłowymi. Jak mówi Paweł Mazur z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku, funkcjonariusze dostali w sobotę sygnał, że na polu stoi cysterna z nieczystościami i coś się z niej wydobywa. Wskutek tego doszło do bardziej szczegółowych przeszukiwań i w kolejnych dniach odkryto, że na terenie tym składowane są podejrzane beczki.

We wtorek, gdy byliśmy na miejscu, pracowali tam strażacy z sekcji chemicznej, był także przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i policja. Prowadzono tam działania i pobierano próbki.

- Są tam metalowe beczki 200-litrowe i mniejsze, m.in. 100-litrowe plastikowe pojemniki z substancją płynną i stałą

- usłyszeliśmy od Marcina Nowaka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku.

- Są to odpady przemysłowe. Na razie trudno powiedzieć jakie, musimy zdiagnozować z czym mamy do czynienia. Na szczęście teren ten leży w znacznym oddaleniu od jakichkolwiek zabudowań - dowiedzieliśmy się we wtorek.

Wczoraj rano policja wiedziała już więcej.

Z wstępnej analizy wynika, że są to substancje zagrażające środowisku, ale nie życiu i zdrowiu ludzi. - Na razie jest to wstępna analiza, na szczegółowe wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać. Jest to około kilkudziesięciu beczek, w sumie, jak szacujemy, blisko 20 tysięcy litrów - wyjaśnia Paweł Mazur z KPP. - Dochodzenie trwa pod kątem nielegalnego usuwania odpadów. Na ten moment nic więcej nie możemy powiedzieć. Przesłuchiwani są świadkowie. Teren ten ma swojego właściciela, jest to jednak nieużytkowane gospodarstwo.

W leszczyńskiej delegaturze WIOŚ, kierownik Jacek Matuszewski powiedział nam, że na wyniki badań trzeba poczekać dwa tygodnie: - Nic więcej na razie nie możemy podać - stwierdził.

Wójt Kamieńca Piotr Halasz przyznał nam, że nie miał wiedzy o tym, że składowane są tam jakieś przemysłowe odpady.

- Teren znajduje się na odludziu. Przed laty był tam problem ze śmieciami. Wiem, że właściciel dostał nakaz uprzątnięcia tego. Teraz, z tego co mi wiadomo, są tam beczki z jakimiś pobudowlanymi substancjami typu stare farby itp. i podobno, jak twierdzi właściciel, zostało mu to podrzucone. Szczegółowe dochodzenie prowadzi policja i trzeba poczekać na ich ustalenia. Dla mnie w tej chwili najważniejsza jest informacja, że nie jest to nic zagrażającego ludziom - mówi wójt Piotr Halasz.

To kolejne już miejsce na mapie Wielkopolski, gdzie śledczy natrafili na składowisko nielegalnych odpadów. Takich w całym województwie jest dużo więcej.

Chociażby w czerwcu tego roku odkryto olbrzymie składowisko beczek z toksycznymi substancjami, które były zakopane pod ziemią w powiecie konińskim. Łącznie na dwóch żwirowiskach w miejscowościach Przyjma i Depaula spod ziemi wydobyto ponad 700 pojemników 200-litrowych i mniejszych.

W niektórych przypadkach za nielegalne odpady odpowiedzialna jest jedna i ta sama firma - spółka z Budzynia Awinion, która przez lata zmieniała nazwę i skład zarządu, a teraz kompletnie się ulotniła.

To ona, między innymi w Poznaniu, w magazynach przy ulicy świętego Michała pozostawiła tysiące ton pojemników z niebezpiecznymi, rakotwórczymi substancjami. Śledztwo w sprawie działań tej firmy, a także pozostałych, rozsianych po Wielkopolsce, magazynów prowadzi poznańska Prokuratura Okręgowa. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

- Są tam metalowe beczki 200-litrowe i mniejsze, m.in. 100-litrowe plastikowe pojemniki z substancją płynną i stałą - usłyszeliśmy od Marcina Nowaka
Anna Wyrwa-Sadowska - Są tam metalowe beczki 200-litrowe i mniejsze, m.in. 100-litrowe plastikowe pojemniki z substancją płynną i stałą - usłyszeliśmy od Marcina Nowaka z KPP Straży Pożarnej w Grodzisku
Anna Wyrwa-Sadowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.