Gimnazjaliści pobili i okradli 57-letnią kobietę

Czytaj dalej
Fot. archiwum PPG
Andrzej Kurzyński

Gimnazjaliści pobili i okradli 57-letnią kobietę

Andrzej Kurzyński

Nastolatkowie najpierw napadli i okradli kobietę, a później ruszyli zabawić się na mieście. Dwóch najbardziej agresywnych napastników trafiło już do schroniska dla nieletnich.

Policja w Kaliszu zatrzymała czterech nastolatków, którzy pobili i okradli 57-letnią kobietę. Młodzi bandyci przewrócili ofiarę na ziemię, skopali i zabrali jej torebkę. Na wniosek policji sąd rodzinny wydał postanowienie o umieszczeniu dwóch sprawców w schroniskach dla nieletnich.

O całym zdarzeniu policja została poinformowana przez pokrzywdzoną kobietę. Do zdarzenia doszło w sobotę, 25 lutego około godziny 18.

- Z relacji 57-latki wynikało, że idąc aleją Generała Władysława Sikorskiego, została zaatakowana przez czterech młodych mężczyzn. Napastnicy najpierw przewrócili kaliszankę, a następnie kopiąc, siłą odebrali jej torebkę z zawartością między innymi dokumentów, pieniędzy oraz telefonu komórkowego - opowiada młodszy aspirant Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Podany przez kobietę rysopis sprawców trafił natychmiast do pełniących na ulicach Kalisza służbę patrolową funkcjonariuszy. Jednocześnie nad sprawą zaczęli pracować policjanci z wydziału kryminalnego, wspierani przez mundurowych z zespołu do spraw nieletnich kaliskiej komendy. Z informacji uzyskanych przez mundurowych wynikało, że grupa młodych mężczyzn, odpowiadających rysopisom sprawców, była widziana w centrum miasta. Policjanci natychmiast zaczęli przeszukiwać okolicę.

- Trzy godziny od momentu zdarzenia napastnicy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z wydziału patrolowo-interwencyjnego. Do zatrzymania doszło w chwili, gdy młodzi ludzie wsiedli do jednej z taksówek i próbowali odjechać - dodaje policjantka.

Okazało się, że sprawcy rozboju to młodzi kaliszanie w wieku 15 i 16 lat. Jeszcze tego samego wieczoru zostali umieszczeni w policyjnych izbach dziecka. Następnego dnia usłyszeli zarzuty.

- Na wniosek policjantów wobec dwóch najbardziej agresywnych napastników sąd rodzinny zastosował środek tymczasowy o charakterze izolacyjnym w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich na 3 miesiące - dodaje rzeczniczka komendy.

To surowa decyzja, po którą sądy nie sięgają zbyt często. W tej konkretnej sytuacji uznano jednak, że nie może być pobłażania dla młodocianych bandytów. Sąd rodzinny w dalszym ciągu prowadzi postępowanie i podejmie decyzję o dalszych losach nastolatków. Jeśli uzna, że stopień demoralizacji nieletniego oraz okoliczności i charakter popełnionego przez nich czynu nie rokują na ich resocjalizację, wówczas może zdecydować o umieszczeniu ich w zakładzie poprawczym.

Andrzej Kurzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.