Efektowne pożegnanie Zawiszy z ligą

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Dariusz Knopik

Efektowne pożegnanie Zawiszy z ligą

Dariusz Knopik

W zaległym meczu Zawisza rozbił Zagłębie Sosnowiec 6:1. Bydgoski zespół odrobił część strat do drużyn z czołówki i awansował w tabeli.

ZespółWynikBramkiSkład
Zawisza Bydgoszcz6 (4)Drygas 3 (9, karny, 44, 45+1), Lewicki 2 (37, 56), Smektała (73)Sapela - Kamiński, Nawotczyński, Stawarczyk, Nykiel - Kona (73. Alawerdaszwili), Panajotow (79. Włosiński żółta kartka) - Smektała, Drygas, Patejuk (66. Łukowski żółta kartka) - Lewicki
Zagłębie Sosnowiec1 (1)Fudziński (13)Fabisiak - Sierczyński żółta kartka, Markowski, Sołowiej czerwona kartka, Udovicić - Matusiak - Wilk (46. Ryndak), Dudek, Fonfara (11. Budek), Pribula (82. Mularczyk) - Fidziukiewicz

Takiego zakończenia ligowej jesieni mało kto się spodziewał.

Bydgoszczanie byli w trudnej sytuacji. Musieli wygrać, by pozostać w grze o awans. W innym przypadku straty do czołówki mogły być już trudne do odrobienia.

Zmiany w składzie

Trener Maciej Bartoszek zdecydował się dokonać trzech zmian w składzie w porównaniu do ostatniego meczu przeciwko MKS Kluczbork.

Po kartkowej pauzie na środek obrony wrócił Łukasz Nawotczyński. Kamil Drygas został przesunięty na pozycję ofensywnego. W środku pola zamiast Giorgi Alawerdaszwilego grał Wasil Panajotow. Z kolei na prawym skrzydle Jakuba Łukowskiego zastąpił Jakub Smektała. Nie mógł wystąpić kontuzjowany Mica.

Faul, wykluczenie, karny

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia. W 8. minucie Łukasz Sołowiej, próbując naprawić swój błąd, sfaulował w polu karnym Kamila Drygasa. Sędzia przyznał Zawiszy karnego, a stopera Zagłębia ukarał dodatkowo czerwoną kartką. Jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany. Wydawało się, że zawiszanie wszystko mają pod kontrolą i nic złego nie może się już zdarzyć.

Niestety, niefrasobliwość w obronie wykorzystał Michał Fi-dziukiewicz i szybko doprowadził do remisu.

Zabójcza końcówka

Przez następne blisko pół godziny bydgoszczanie nie potrafili zagrozić mądrze broniącym się zagłębiakom.

Jednak końcówka w wykonaniu niebiesko-czarnych była zabójcza. Strzelili 3 gole i już do przerwy mecz był rozstrzygnięty. Po dwóch asystach Sebastiana Kamińskiego celnymi główkami popisał się Drygas, który po dośrodkowaniu Panajotowa asystował Szymonowi Lewickiemu. Po przerwie jeszcze trafili Lewicki oraz Smektała. Co ciekawe, do stanu 5:1 wszystkie celne strzały zawiszan znalazły się w siatce, a potem z sześciu celnych uderzeń tylko jedno zapewniło kolejnego gola.

Opinie po meczu

Maciej Bartoszek (trener Zawiszy): - Najważniejsze są trzy punkty, bo ich ostatnio nam brakowało. Oczywiście, nie spodziewaliśmy się, że mecz tak nam się ułoży i wygramy aż tak wysoko. Pokazaliśmy, że kryzys mamy już za sobą.

Kamil Drygas (kapitan Zawiszy): - Nie ma dla nas znaczenia czy wygrywamy 1:0 jak w Kluczborku, czy tak jak z Zagłębiem 6:1, bo najważniejsze są trzy punkty. Pierwszy raz udało mi się strzelić hat-tricka. Na pewno karny i czerwona kartka ułatwiły nam zadanie.

Szymon Lewicki (napastnik Zawiszy): - Cieszę się z goli, ale jeszcze bardziej jestem zadowolony, że wygraliśmy i to tak okazale. Wynik poszedł w świat.

Dariusz Knopik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.