Dzieciom trzeba czytać, ponieważ książki je rozwijają

Czytaj dalej
Katarzyna Łuszyńska

Dzieciom trzeba czytać, ponieważ książki je rozwijają

Katarzyna Łuszyńska

Rozmowa z Anną Drabikowską, mamą i autorką wideobloga „Kradnę książki swoim dzieciom”

Dlaczego interesuje się Pani akurat literaturą dla dzieci?

Książki były mi bliskie od zawsze, jednak odkąd zainteresowałam literaturą mojego 6-letniego syna, stały mi się jeszcze bliższe. Wspólne czytanie rozpoczęliśmy trzy lata temu. Książki okazały się bardzo pomocne przy objaśnianiu mu świata. W ten sposób zachęciłam go do książek dla dzieci, ale i sama się w nie wciągnęłam. Zaczęłam interesować się wydawnictwami, wnikać w ich ofertę i szukać książek, które spodobają się mnie i mojemu synowi. Obecnie czytam ich więcej niż propozycji dla dorosłych.

Czyli to fascynacja literaturą dziecięcą zainspirowała Panią do założenia wideobloga?

Zdecydowanie tak. W zeszłym roku wpadłam na pomysł, żeby założyć kanał na YouTube. W jego realizacji pomógł mi przyjaciel, który jest grafikiem i zna się na montażu. Postanowiliśmy, że nasz projekt będziemy realizować minimum przez rok i zobaczymy, co z niego wyniknie.

Wiele osób unika kamery. W Pani przypadku jest inaczej?

Byłam w amatorskim teatrze „Klaps”, a na studiach miałam swój własny teatr, więc występ na scenie lub przed kamerą nie sprawia mi kłopotu, ale ogromną przyjemność.

Czy książki, które prezentuje Pani na swoim kanale przechodzą jakąś selekcję?

Książki, które omawiam muszą podobać się mnie i mojemu synowi. Sięgam po propozycje wydawnictw, które w naszym przypadku się sprawdziły i czytam też recenzje na blogach poświęconych literaturze dla dzieci. Uważam, że nie ma sensu przedstawiać książek, które są kiepskie, bo nie kręci mnie krytykowanie. Ja zajmuję się szukaniem dobrych książek i ich polecaniem, bo chcę żeby moja recenzja pomogła tym, którzy szukają wartościowych propozycji dla swoich dzieci czy uczniów.

Jaka jest obecna literatura dla dzieci? Czy da się w niej zakochać?

Da się. Przynajmniej ja się w niej zakochałam. Uważam, że książki przeznaczone dla dzieci nie są jedynie dla nich. Mogą one też być dla nas, dorosłych. Możemy dzięki nim uciec od codzienności, problemów czy polityki i poddać się jakiejś fantastycznej historii. Poza tym są też takie książki, które zupełnie inaczej czytamy my, a inaczej nasze pociechy. Je urzeka opowiadana historia, a my wyczytujemy z nich jeszcze więcej, dzięki naszemu doświadczeniu i umiejętnościom interpretacyjnym.

Warto czytać dzieciom?

Dzieciom trzeba czytać, bo dzięki temu łatwiej im nauczyć się tej czynności. Poza tym, dzięki przestawionym w książkach sytuacjom, nasze pociechy uczą się tego, że mogą sobie poradzić z każdym problemem, nawet z depresją, rozwodem rodziców, czy śmiercią kogoś bliskiego. Czytając dziecku taką książkę, możemy mu pokazać, że nie zawsze w życiu wszystko idzie po naszej myśli i wskazujemy mu przy okazji, jak może sobie z danym problemem poradzić. W ten sposób oswajamy dziecko z różnymi sytuacjami.

Są też książki, które wywołują dyskusje, motywują do rozmowy nawet na trudne tematy. Tak było też w naszym przypadku. Wolę, żeby mój syn o pewnych rzeczach dowiedział się ode mnie i poznał mój punkt widzenia, niż żył w nieświadomości albo czerpał wiedzę z telewizji lub od rówieśników.

Dziecku warto też czytać, dlatego że to jest czas, który poświęcamy mu w stu procentach. Wystarczy 15 minut przed snem, kiedy jesteśmy z nim sam na sam. Dziecko czuje się wtedy ważne i wartościowe.

Jakie książki Pani poleca?

To zależy głównie od wieku dziecka. W przypadku 3-, 4-letnich czytelników, doskonale sprawdzą się propozycje wydawnictwa Babaryba i książki interaktywne, takie jak: „Bobo. Historie obrazkowe dla najmłodszych dzieci” i „Bobo poznaje świat” autorstwa Marcusa Osterwaldera oraz „Bardzo głodna gąsienica”. Dla maluchów i nie tylko, polecam też książki obrazkowe - „Rok w lesie” Emilii Dziubak czy „Rok w przedszkolu” Piotra Liputa oraz serię „Julek i Julka”.

Dzieciom starszym, czyli 4- i 5-latkom polecam całą serię o Nusi, autorstwa Pii Linden-baum oraz serię „Elmer. Słoń w kratkę”, a także klasyczne opowiadania, bajki i komiksy Astrid Lindgren.

Natomiast 6- i 8-latkom i ich rodzicom polecam serię „Latający detektyw”, „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai oraz serię 8+2 Anne Cath Vestly, a starszym dzieciom książki Szczygielskiego, np. „Czarownica piętro niżej”.

Nie sposób wymienić wszystkie książki, które chciałabym polecić, dlatego zapraszam do oglądania mojego bloga „Kradnę książki swoim dzieciom” w serwisie YouTube.

Katarzyna Łuszyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.