Dyrektorka zoo w Poznaniu przekonuje: Dzik to wielki sanitariusz lasu. Jego zabicie to zbrodnia

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Marta Danielewicz

Dyrektorka zoo w Poznaniu przekonuje: Dzik to wielki sanitariusz lasu. Jego zabicie to zbrodnia

Marta Danielewicz

Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo przekonuje, że zabijanie dzików nie zwalczy wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). - To jest wielki sanitariusz lasu. Bez dzika nie będziemy mieć balansu w naturze. Wybijanie gatunku do cna jest sprzeczne z zasadami biologii, jest nieetyczne. Dziki, świnie są wysoko w piramidzie inteligencji - podkreślała dyrektorka zoo.

Stowarzyszenie Otwarte Ramiona w imieniu m.in. Fundacji Viva, ale także z poparciem dyrektorki poznańskiego zoo Ewy Zgrabczyńskiej, 22 stycznia złożyło petycję do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie specustawy ASF.

Czytaj: Dyrektorka zoo, organizacje prozwierzęce i aktywiści piszą do prezydenta Polski, by uratować dziki w lasach

Ewa Zgarbczyńska podczas konferencji prasowej przekonywała, że zapisy specustawy wzbudzają olbrzymie wątpliwości nie tylko pod względem prawnym.

- Po pierwsze w pracach nad nią nie uczestniczyły środowiska naukowe. Po drugie ona godzi w nasze niemalże konstytucyjne prawa do korzystania z lasów. Ekolodzy czy specjaliści zajmujący się populacjami zwierząt dziko żyjących, szeroko rozumianą ekologią są przeciwni wybijaniu dzików. Najprawdopodobniej wirus ASF i jego rozprzestrzenianie się związane jest m.in z niezbadanym dotąd wektorem - owadami, które, w opinii wielu specjalistów, mogą ten wirus przenosić

- mówi Zgrabczyńska.

Specustawa lex Ardanowski. Chcą prezydenckiego weta

Przypomnijmy, że specustawa prawa łowieckiego, tzw. lex Ardanowski, którą już przegłosował Senat, zezwala na całkowity odstrzał dzików. Jednocześnie też zawiera szereg zapisów, blokujących możliwość wejścia do lasu w trakcie polowań osobom postronnym. A za próbę blokady polowania może grozić nawet więzienia. Myśliwi będą mogli używać także tłumików, przez co oddawane strzały nie będą słyszalne.

- W poprzedniej kampanii prezydenckiej Andrzej Duda obiecał Polkom i Polakom, że zawetuje każdą ustawę, którą będzie godziła w ochronę praw zwierząt. Dlatego teraz chcemy, by słowa dotrzymał i zawetował specustawę o zwalczaniu ASF, która godzi w dziki

- mówi Antoni Raciborski, prezes Stowarzyszenia Otwarte Ramiona.

Dyrektorka zoo powołała się także na raport Najwyższej Izby Kontroli z 2017, który wykazał, że przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa ASF jest słaba, lub żadna bioasekuracja w gospodarstwach rolnych.

- To człowiek przenosi wirusa ASF. Z drugiej strony mamy obowiązek, by rząd zadośćuczynił rolnikom mającym straty. Sami przyciągamy dzików na pola, siejąc kukurydze i nie grodząc ich chociażby pastuchem elektrycznym - podkreśliła Zgrabczyńska.

Specustawa lex Ardanowski. Dzik to sanitariusz lasu

Sprzeciwiając się odstrzałowi dzików, Ewa Zgrabczyńska podkreślała znaczenie jego leśnej działalności.

- To jest wielki sanitariusz lasu. Dzik, m.in. przez to, że ryje w glebie, zżera larwy owadów, które bez jego obecności mogą stanowić plagę. Bez dzika nie będziemy mieć balansu w naturze. Wybijanie gatunku do cna jest sprzeczne z zasadami biologii, jest nieetyczne. Dzik, świnie są wysoko w piramidzie inteligencji

- podkreślała dyrektorka zoo.

Ewa Zgrabczyńska zapowiedziała także, że mimo decyzji władz miasta Poznania, będzie apelowała o to, by wyłączyć Poznań z obwodów łowieckich.

- Trzeba obalić pogląd, że dzik jest zły. Powinniśmy iść w kierunku ochrony zielonych terenów Poznania, a nie w kierunku wybijania dzikich zwierząt, które żyją w cieniu człowieka - dodała Zgrabczyńska.

Marta Danielewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.