Dr Jordan: stworzył pierwszy w Polsce publiczny ogród ćwiczeń, przywiózł pierwszą futbolówkę. Dziś zapomniany?

Czytaj dalej
Fot. Konrad Kozłowski
Małgorzata Mrowiec

Dr Jordan: stworzył pierwszy w Polsce publiczny ogród ćwiczeń, przywiózł pierwszą futbolówkę. Dziś zapomniany?

Małgorzata Mrowiec

Doktora Henryka Jordana kojarzymy z parkiem jego imienia i z placami zabaw, czyli ogródkami - właśnie - jordanowskimi. I często na tym koniec. W Krakowie nie doczekał się swojej ulicy, nie jest oznaczona kamienica, w której mieszkał, nie ma wystawy poświęconej tej postaci w Muzeum Krakowa. Nie mówiąc już o szlaku śladami Jordana, którym moglibyśmy przemierzać miasto, między np. szpitalem, gdzie pracował jako położnik, uniwersytetem, którego był profesorem, Plantami, na których ufundował dwa pomniki… Tymczasem Jordanem wypadałoby się głośno chwalić, bo był pionierem w niejednej dziedzinie - wystarczy wspomnieć, że to od niego zaczęła się u nas piłka nożna!

FLESZ - Szczepienia dla dzieci już wkrótce
[video]15855[/video]

Na to, że dr Jordan jest postacią trochę zapomnianą, zwrócił nam uwagę mieszkaniec Przemyśla, miasta, w którym Henryk Jordan się urodził i mieszkał przez kilkanaście lat w dzieciństwie.

"Większość wie, kim był Janusz Korczak, ale nie mniej piękną postacią, która charakteryzuje się ogromną miłością do dzieci, jest dr Jordan. To nie tylko zabawa, ale wychowanie, opieka i nauka patriotyzmu, w co angażował się całym sobą. Powiedziałbym tak: Pokażcie mi dziś lekarza tej klasy i wielkości!" - napisał w liście do nas pan Jerzy Wojciechowski.

Zauważył on, że grobowiec rodzinny, w którym spoczywa dr Jordan na Cmentarzu Rakowickim, niszczeje. Podkreślił też, że Henryk Jordan "to przepiękna postać zasługująca na przywrócenie mu miejsca na podium wielkich Polaków, z której miasta Przemyśl i Kraków mogą być dumne".

Czy dr Jordan jest postacią zapomnianą w Krakowie? - Nie do końca, ale jednak coś na rzeczy jest. Henryk Jordan na pewno zdecydowanie zasłużył na to, by o nim częściej mówić - przyznaje dr Piotr Hapanowicz, kierownik oddziału Pałac Krzysztofory Muzeum Krakowa.

Piotr Hapanowicz wskazuje, że jest kilka śladów pamięci o Jordanie. - Na pewno park im. Jordana - miejsce doskonale znane krakowianom. Od wielu lat prężnie działa Centrum Młodzieży jego imienia. Są też szkoły, które noszą jego imię - XXVII Liceum przy ul. Senatorskiej, Szkoła Podstawowa nr 31 przy ul. Prusa, Przedszkole nr 6 przy ul. Bujaka. Jordan ma pomnik w parku Jordana, z 1914 roku. Jest też tablica pamiątkowa przy ul. Wiślnej 5 - tam, gdzie prowadził praktykę lekarską - wymienia. - Natomiast już np. miejsce, gdzie spędził ostatnie lata życia i zmarł - czyli kamienica przy ul. Sławkowskiej 1 - jest nieoznaczone i generalnie nieznane.

Dr Henryk Jordan (1842-1907) wart jest "odkurzenia" i rozpropagowania informacji o nim, bo był człowiekiem wybitnym, osobą nietuzinkową i autorem prawdziwych rewolucji. Bardzo aktywny, wiele się przemieszczał i objechał pół świata, z którego też przeszczepiał nowinki na rodzimy grunt.

Już od czasów szkoły średniej uczył się w różnych miejscach, w tym w Trieście. Już w czasach gimnazjalnych znany był z działalności patriotycznej. Studia medyczne rozpoczął w Wiedniu, potem kształcił się w Krakowie. Po studiach wyjechał najpierw do Berlina, a następnie do Nowego Jorku, gdzie początkowo zarabiał grając na fortepianie w restauracjach oraz jako akompaniator na zajęciach gimnastycznych dla dziewcząt. W USA prowadził swoją praktykę ginekologiczną, a następnie jako wzięty położnik założył w Nowym Jorku szkołę położnych. Odbył praktykę lekarską m.in. w Niemczech i w Szwecji.

Prekursor wychowania fizycznego

Nie pozostał na stałe na obczyźnie, wrócił do Polski, do Krakowa. Tu również dał się poznać jako świetny lekarz, z ogromną wiedzą i wyczuciem w podejściu do pacjenta. Bezpłatnie leczył ubogich. Ponadto został wykładowcą i przechodził kolejne szczeble kariery naukowej na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był współautorem pierwszego nowoczesnego tomu podręcznika położnictwa dla uczniów i lekarzy. Jako pierwszy w Krakowie wprowadził zasadę, że narzędzia chirurgiczne używane przy porodach muszą być aseptyczne - co wcale nie było wówczas oczywiste.

Od 1881 r. aż do śmierci, czyli przez 26 lat był rajcą miasta Krakowa, a przez kilka lat także posłem z okręgu krakowskiego na galicyjski Sejm Krajowy we Lwowie. Jako członek Rady Miejskiej Krakowa podjął starania o wprowadzenie nauki higieny w seminariach nauczycielskich. Początek kształcenia nauczycieli wychowania fizycznego w Polsce - to jego zasługa. Doprowadził też do tego, że we wszystkich szkołach średnich w Krakowie pojawili się lekarze szkolni, a także obowiązek zajęć obecnego wu-efu.

Pierwszy taki park

- Idee fixe Jordana było wychowanie fizyczne młodego człowieka. Duży wpływ wywarł na niego pod tym względem pobyt w Stanach Zjednoczonych, gdzie już pod koniec XIX wieku w wielu szkołach rozwój fizyczny był uznawany za istotny. Henryk Jordan uważał, że młody Polak musi być wysportowany, a jednocześnie jego rozwój fizyczny powinien się łączyć z rozwojem moralnym i intelektualnym - mówi kustosz Piotr Hapanowicz.

Temu właśnie miał służyć założony przez Jordana - a dziś noszący jego imię - park, właściwie ogród gier i ćwiczeń, z przeznaczonymi do tego boiskami, pawilonami, ścieżkami zdrowia, szatniami itp. Na terenie ogrodu, z inicjatywy Jordana, stanęło kilkadziesiąt popiersi znamienitych Polaków i odbywały się pogadanki na temat patriotyzmu. Jak zwraca uwagę dr Hapanowicz, park ten stanowił novum nie tylko na ziemiach polskich, ale także w skali europejskiej. Do Krakowa przyjeżdżali m.in. dziennikarze z Niemiec, aby zapoznać się z inicjatywą Jordana. Jego park był pierwszym w Europie publicznym ogrodem zabaw i gier ruchowych dla dzieci.

W 1890 roku to właśnie Jordan przywiózł do Krakowa z Niemiec piłkę futbolówkę. Zainicjował tutaj ten sport, można powiedzieć, że był prekursorem piłki nożnej u nas.

Człowiek czynu, doświadczony osobistą tragedią

Działał w Towarzystwie Gimnastycznym "Sokół", angażował się w zakładanie jego kół. Był założycielem różnych towarzystw - np. Stowarzyszenia dla Dożywiania Ciepłą Strawą Ubogich Dzieci, Stowarzyszenia do Walki z Gruźlicą, ale też np. amatorskiej orkiestry. Utworzył pierwsze w Krakowie Towarzystwo Budowy Tanich Mieszkań dla Robotników Katolików (w 1897 r.). Budynki przez nie wzniesione stoją do dziś w rejonie ul. Mazowieckiej, Gzymsików i Grottgera.

Inną ciekawostką z życia Henryka Jordana, którą przypomina kustosz Hapanowicz, jest ta, że to właśnie on jako dziekan Wydziału Lekarskiego UJ dopuścił do pierwszej na ziemiach polskich promocji doktorskiej kobiety, w 1906 roku. Pierwszą kobietą z doktoratem z medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim została wtedy Helena Donhaiser-Sikorska.

Jordan był też nazywany bocianem Habsburgów, jako że pomagał wydostać się na świat członkom rodziny miłościwie panującego nam cesarza Franciszka Józefa I.

Doktorowi Jordanowi zawdzięczamy także dwa pomniki na Plantach, ufundowane przez niego: Grażyny i Lilli Wenedy.

- Jeśli chodzi o charakter, Jordan był energiczny, krewki, nawet, jak niektórzy wspominali, popędliwy. Był człowiekiem czynu, ciągle w ruchu, ciekawym świata, dla którego dobro publiczne było nadrzędne. Jego zasługi w dziedzinie propagowania nowoczesnego wychowania fizycznego czy też higieny społecznej są wielkie - podsumowuje dr Hapanowicz. Dodaje, że na wzmożonej aktywności społecznej Jordana zaważyła osobista tragedia. W 1881 roku zmarło bowiem jego jedyne dziecko, sześcioletni syn, a następnie pierwsza żona.

Sam Henryk Jordan zmarł w 1907 r. na dusznicę sercową i zapalenie płuc. Jest pochowany w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Rakowickim, spoczywa w nim również m.in. jego matka, żona Maria i syn Jerzy.

Czas na film o Jordanie i szlak jego śladami

- Na pewno Henryk Jordan to postać, która mogłaby się stać z powodzeniem bohaterem wystawy czasowej czy też filmu fabularnego - kwituje Hapanowicz. Zdaniem historyka z sukcesem można by też utworzyć w Krakowie szlak śladami Jordana, z kilkunastoma punktami w miejscach, gdzie żył, uczył, leczył, czy też które powstały z jego inicjatywy. - Faktycznie, warto o tym pomyśleć - przyznaje.

[polecane]21551679, 21581535, 21571471, 21594775, 21586139, 21676287[/polecane]

Małgorzata Mrowiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.