Dla ministrów nagrody były ogromne. A co z lokalnymi urzędnikami?

Mikołaj Woźniak

Najwięcej na nagrody dla pracowników za zeszły rok wygospodarowano w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego. To aż 5 milionów złotych. Pełnych informacji nie podał Urząd Wojewódzki. Wiemy za to jak sytuacja z nagrodami prezentowała się w poznańskim Urzędzie Miasta i starostwie powiatowym.

Kiedy 9 lutego Polskę obiegły informacje o wysokości nagród, jakie w 2017 roku otrzymali ministrowie z rządu Beaty Szydło, wybuchła burzliwa dyskusja. Wszystko dlatego, że z budżetu państwa premier przeznaczyła na nie 1,5 miliona złotych. Sama zainkasowała najniższą premię, bo wysokości „tylko” 65 tysięcy złotych. Najwięcej (82 tysiące złotych) dostał za to Mariusz Błaszczak, wtedy Minister Spraw Wewnętrznych (dziś Minister Obrony Narodowej). Nagrody otrzymali także jego zastępcy. Co z innymi ministrami? Dzisiejszy premier - Mateusz Morawiecki dostał 75 tysięcy złotych, były szef MSZ Witold Waszczykowski - 72 tysiące złotych. Tyle samo otrzymał Zbigniew Zioboro.

O wysokości nagród zapytał w interpelacji poseł Krzysztof Brejza z PO. Na Twitterze pisał, że kwoty tej wysokości, to nie nagrody, ale system dodatkowych pensji sfinansowany z pieniędzy Polaków.

Jak kwoty z nagród prezentują się na lokalnym gruncie? Zapytaliśmy o to Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Wielkopolski Urząd Wojewódzki, Starostwo Powiatu Poznańskiego i Urząd Miasta Poznania.

UMWW: Nagrody współfinansowane przez unię
Najwięcej w zeszłym roku wydał na nagrody UMWW. Było to aż 5 milionów złotych, ale nie finansowane jedynie ze środków budżetu województwa.

„W 2017 roku ze środków budżetu województwa przeznaczono na nagrody 2 mln 702 tys. zł. Pozostała część, czyli 2 mln 286 tys. zł pochodziła z funduszy unijnych w ramach programów realizowanych przez naszych pracowników” - czytamy w odpowiedzi przygotowanej dla „Głosu” przez Departament Organizacyjny i Kadr UMWW. Do rocznych nagród „dołożyła się” więc także Unia Europejska.