Deweloper Gant miał oszukiwać inwestorów i mieszkańców, także Poznania. Byli szefowie zatrzymani
Dawni prezesi znanej firmy deweloperskiej Gant mieli wykraść ze spółki co najmniej 650 mln złotych - donosi "Gazeta Wrocławska". Takie zarzuty zostały przedstawione zatrzymanym prezesom spółki przez wrocławską prokuraturę. Zdaniem śledczych przez lata oszukiwali inwestorów, ale także mieszkańców, którym Gant sprzedał mieszkania. Pokrzywdzeni mieli być też poznaniacy, którzy sprawę skierowali do sądu już kilka lat temu.
Grupa Kapitałowa Gant z Legnicy przez lata uchodziła za jedną z największych firm deweloperskich w Polsce i tej części Europy. Notowana na giełdzie, sprzedawała mieszkania m. in. w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. Legnicka spółka w Poznaniu wybudowała osiedle przy ulicy Karpiej. W różnych latach powstało pięć „klasycznych budynków z przyjemną kolorystyką”. Łącznie 471 mieszkań o powierzchni od 22 do 101 m2.
W 2013 roku spółka zaczęła mieć spore kłopoty finansowe, jej akcje spadły, a wierzyciele zaczęli domagać się spłaty należności, kierowali wnioski o o upadłość likwidacyjną dewelopera. Pozew zbiorowy złożyli do sądu we Wrocławiu także poznańscy mieszkańcy. Dotyczył on m. in. wad budowlanych.
- Pozew został złożony przez wrocławską kancelarie parę lat temu. Gant niewłaściwie rozliczył wielkość użytkową lokali - np. włączając w nią ściany wewnętrzne, tym samym budując nam mieszkania mniejsze, niż umowa zakładała
- mówi Krzysztof Wojciechowski mieszkaniec osiedla i członek zarządu wspólnoty przy Karpiej 17 i 17A.
Ostatecznie w 2014 roku spółka zbankrutowała i ogłosiła upadłość.
Co się stało z pieniędzmi wyprowadzonymi ze spółki i mieszkaniami, które firma Gant zbudowała w Poznaniu? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień