Deweloper chciał kupować, a lokatorzy chcieli mieszkać
Deweloper Zenon Paprocki miał ambitne plany związane ze Śródmiejską 22 w Pile. Mieszkańcy kamienicy bali się, że ich realizacja oznacza dla nich przymusową wyprowadzkę
Z jednej strony mieszkańcy, z drugiej deweloper. W środku miasto i należąca do niego kamienica przy ulicy Śródmiejskiej 22, która stała się obiektem pożądania. Mieszkańcy i najemcy, którzy są tam od kilkudziesięciu lat, mówią, że to najlepszy adres w mieście. I nie chcą innego, chociaż sama kamienica nie różni się standardem od innych komunalnych budynków w mieście i z pewnością przydałby się jej remont.
Krystyna Chojka mieszka w kamienicy od 1963 roku. Kiedy miasto ruszyło ze sprzedażą mieszkań komunalnych też postanowiła wykupić swoje. Odpowiedź z miasta ją zmroziła.
- Napisali, że sprzedaż została wstrzymana, a ja mam rozmawiać z inwestorem, który chce wykupić i wyremontować kamienicę
- mówi Krystyna Chojka.
Tajemnicą poliszynela było nazwisko inwestora - Zenon Paprocki. Należy do niego sąsiednia kamienica, a pod numerem 22 ma już jedno mieszkanie.
- Przed wojną obie kamienice stanowiły całość i tylko wyremontowanie ich jako całości miało sens ekonomiczny i estetyczny - mówi Zenon Paprocki. - Dlatego chciałem wykupić tę kamienicę. Żeby ją odrestaurować w nowoczesnym stylu i zostawić po sobie ślad. Taki ślad na 300 lat. Nie chodziło mi o szybkie pieniądze, bo szybkie pieniądze robię na czymś innym. Nie muszę kupować kamienicy, żeby zarobić.
Niedoszły inwestor zapewnia, że żadnemu z lokatorów i najemców nie stałaby się krzywda.
Im jednak wizja sprzedania przez miasto kamienicy razem z nimi - a ta wieść rozeszła się lotem błyskawicy - spędzała sen z powiek.
W pozostałej częśći artykułu przeczytasz:
- jakie plany miał deweloper?
- co zrobiło miasto?
- czy mieszkańcy będą mogli skorzystać z bonifikaty?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień