CukierAsy z Wielkopolski, czyli historia młodych piłkarzy, którzy walczą z cukrzycą za pomocą goli, sukcesów i marzeń
Półtora roku temu jeszcze nie wiedzieli, że będą mistrzami Polski, że przeżyją niezapomnianą przygodę, i że będą dumni ze swojej drużyny. CukierAsy odmieniły życie 30 dzieci chorych na cukrzycę, ich rodziców, rodzin i lekarzy. Historia wielkopolskiego klubu może zainspirować też innych do tego, jak nie poddawać się losowi, chorobie i innym przeciwnościom.
– Dla mnie to jest rodzaj zbiorowej terapii. Mój syn Staś choruje na cukrzycę od 5 lat. Gra w piłkę w Sucharach Suchy Las, ale co dwa miesiące, podobnie jak większość jego kolegów i moich podopiecznych, staje się częścią CukierAsów
– tłumaczy Mikołaj Illukowicz, radca prawny, który kiedyś grał w piłkę w Stomilu Olsztyn, a dzisiaj poświęca jej każdą wolną chwilę, bo jest trenerem CukierAsów.
Wszystko zaczęło się pod koniec 2016 r., kiedy Klinika Diabetologii i Otyłości Wieku Rozwojowego na Uniwersytecie Medycznym, ogłosiła nabór na Mistrzostwa Polski Dzieci z Cukrzycą „Kopnij cukrzycę”.
– Pojechaliśmy prawie rok temu do Gniezna jako nowicjusze, a wróciliśmy z tytułem mistrza i wicemistrza Polski. Wiadomo, że sukcesy są motorem napędowym każdego działania. Od tego czasu starsza grupa tak się powiększyła, że w nadchodzącym turnieju w Suchym Lesie wystawimy dwie drużyny – opowiada 46-letni opiekun młodych piłkarzy z cukrzycą (dzieci z tą chorobą jest w Wielkopolsce około 1500).
O początkach powstania wyjątkowej drużyny opowiedziała nam też mama 10-letniego Szymona.
– Nie było strachu i wątpliwości o zdrowie dzieci, był za to duży entuzjazm i wiara w to, że ta inicjatywa ma rację bytu
– przyznaje Anita Nowak. Jej zdaniem „człowiekiem orkiestrą” w CukierAsach jest bez wątpienia trener, który sprawdza się nie tylko na boisku piłkarskim, ale również poza nim. – Błyskawicznie zdobył autorytet. Można powiedzieć, że chłopcy go ubóstwiają. Pamiętam, że na mistrzostwach w Gnieźnie 10 razy synowi mówiłam, że ma założyć kurtkę. Trener powiedział raz i to wystarczyło. W sumie to nie wiem, na czym polega ta jego charyzma, ale wiem, że jest dobrym psychologiem, organizatorem i sprawiedliwym opiekunem.
Czy prowadzenie drużyny złożonej z dzieci z cukrzycą jest bardzo trudne? Czym różni się życie dzieci cierpiących na to schorzenie od życia ich rówieśników? Czy dziecko musi mieć talent piłkarski, aby należeć do CukierAsów? Tego dowiesz się z dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień