Budowa hali w Gubinie jest zagrożona?

Czytaj dalej
Fot. Urząd Miasta Gubin
Łukasz Koleśnik

Budowa hali w Gubinie jest zagrożona?

Łukasz Koleśnik

Nie ma jeszcze potrzebnej kwoty. Ze znalezieniem wykonawców również jest problem. Czy miasto zdąży z budową hali sportowej w tej kadencji?

Burmistrz Bartłomiej Bartczak przed ostatnimi wyborami obiecywał budowę hali sportowej. Poczatkowo szło całkiem dobrze. Zrobiono koncepcję, projekt. Problem zaczął się przy szukaniu pieniędzy. Urząd stara się uzyskać dofinansowanie zewnętrzne. Choć część pieniędzy udało się zdobyć, to jeszcze sporo brakuje. Co dalej?

- Wszystko zależy od wrześniowego komitetu monitorującego, dotyczącego programów Europejskiej Współpracy Terytorialnej. Tam rozstrzygnie się, czy nasz złożony wniosek zostanie zaakceptowany. Walczymy o 6 mln zł - opowiada burmistrz Bartłomiej Bartczak.

Włodarz dodaje, że udało się już pozyskać 2,5 mln zł z ministerstwa sportu na inwestycję, ale to wciąż za mało i wspomniane wcześniej 6 mln zł będzie kluczowe dla całej inwestycji. To jednak nie wszystko.

Burmistrz zaznacza, że nawet jeśli uda się uzyskać akceptację wniosku, to zanim pieniądze spłyną do urzędu, będzie musiało minąć trochę czasu.

- Projektem zarządzają Niemcy - podkreśla Bartczak. - Nie jestem przekonany, czy szybko zostanie skonstruowana umowa. Z doświadczenia wiemy, że przy naszych poprzednich projektach, które zostały zaakceptowane, na umowy i pieniądze trzeba było czekać naprawdę długo - podkreśla burmistrz. To tylko wydłuża cały proces. A dodatkowo w całym regionie są problemy ze znalezieniem wykonawców poszczególnych zadań inwestycyjnych.

- Na razie skupiamy się na pozyskaniu pieniędzy, czyli czekamy na decyzje we wrześniu._Jeśli się uda, to będziemy zgłaszać się do wielu firm. Dziś są bardzo duże kłopoty ze znalezieniem przedsiębiorstw, które stawią się do przetargu - zaznacza Bartczak.
A co jeśli sprawdzi się czarny scenariusz i wniosek nie zostanie rozpatrzony pozytywnie?

- Wtedy być może będziemy musieli rozważyć wariant, w którym „odchudzimy” naszą halę sportową i dołożymy z własnych pieniędzy - wyjaśnia burmistrz.

Włodarz zaznacza przy tym, że najpewniej gabaryty budynku pozostaną na podobnym poziomie.

- Bardziej chodzi o wyposażenie. Po prostu w środku nie będzie tam fajerwerków. We wniosku w EWT jest zawartych wiele ciekawych punktów, jak np. specjalne obserwatorium. To nie jest typowa hala sportowa. Raczej kompleks czy też ośrodek. Jeśli nie uda się zrobić „bogatej wersji”, to zrezygnujemy z tych ekskluzywnych dodatków - wyjaśnia B. Bartczak.

Burmistrz miasta jednak jest przekonany, że uda się pozyskać pieniądze.

- Sądzę, że przygotowaliśmy wniosek najlepiej jak potrafiliśmy. Mamy w tym doświadczenie i liczę na to, że wkrótce usłyszymy pozytywne informacje, dotyczące wniosku - mówi.

Czy można mówić o jakiś terminach? Burmistrz ma nadzieję, że budowę uda się rozpocząć w przyszłym roku.

- Jak się uda, to później będę spokojny, bo to co się zaczęło, trzeba skończyć - stwierdza z uśmiechem Bartłomiej Bartczak.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.