"Boimy się koronawirusa, ale musimy pamiętać o innych zagrożeniach" - mówił generał Roman Polko w Wyższej Szkole Logistyki
Generał Roman Polko, dowódca jednostki specjalnej Grom w latach 2000-2004 i uczestnik misji pokojowych w byłej Jugosławii, Kosowie, Afganistanie, Iraku, przeprowadził wykład w Wyższej Szkole Logistyki w Poznaniu. Generał mówił o przywództwie i motywowaniu zespołu, ale również nie omieszkał nawiązać do obecnej sytuacji międzynarodowej.
Spotkanie z jednym z najbardziej znanych obecnie polskich generałów zostało zorganizowane z okazji Forum Nauczycielskiego. Władze uczelni uznały, że doświadczenia byłego dowódcy batalionów desantowo – szturmowych i jednostki specjalnej GROM, a dokładnie jego wiedza o przywództwie okażą się bezcenne dla studentów i wykładowców. Generał wywarł bardzo dobre wrażenie: barwnym językiem mówił o kształtowaniu cech przywódczych u liderów, o sposobach motywowania i dyscyplinowania zespołu, czy o budowaniu jego kultury organizacyjnej.
- Żyjemy w kraju który ma dosyć trudne położenie geopolityczne, z jednej strony korzystne, a z drugiej niekorzystne, przy trudnych sąsiadach - ale też w kraju, który potrafi zadbać o własne bezpieczeństwo, nie tylko samemu, ale poprzez budowanie sojuszy
– mówił o sytuacji międzynarodowej generał Polko. - Wstąpiliśmy do demokratycznego bloku, który potrafi zadbać o bezpieczeństwo swojego regionu.
Czytaj też: Kierowco, uważaj! Możesz stracić prawo jazdy za... gwałtowne hamowanie i niebezpieczne wyprzedzanie
Generał, który jest współautorem książki „Bezpiecznie już było”, przyznał, że była ona pisana w czasie kiedy wszyscy baliśmy się terroryzmu. Zwraca on uwagę na to, że bardziej od terrorystów należy bać się komara, bo jest zdecydowanie bardziej śmiercionośny. I analogicznie - dzisiaj wszyscy niepokoją się z powodu koronawirusa, ale bardziej od niego należy się bać innych zagrożeń, chociażby wypadków drogowych, czy zmian klimatycznych.
- Na bezpieczeństwie zarabia biznes, nieraz często przez wyzwalanie takich emocji, które powodują nakręcanie się różnego rodzaju koniunktury; dzisiaj patrząc z boku, można powiedzieć, że dzięki koronawirusowi zarabiają producenci masek, chociaż te maski w istocie przed niczym nie chronią
– mówił generał Polko.
Zakup myśliwców F-35 były dowódca GROMU ocenił jako konieczny.
– Czy nam się podoba, czy nie, to trudno znaleźć inną generację samolotów, które będą w stanie odpowiedzieć na potencjalny atak, jeżeli doszłoby do agresji: musimy mieć w swoich zasobach środki, które byłyby w stanie na to odpowiedzieć – zapewniał generał.
- Patrząc przyszłościowo, samoloty nowej generacji za 5-10 lat to będą jedynymi, które będą w stanie na to odpowiedzieć, jedynymi, które są w stanie pokonać wielowarstwową obronę powietrzną potencjalnego agresora – wyjaśniał gen. Roman Polko.
- F-35 jest nie tylko samolotem bojowym, ale też stanowiskiem informatycznym do zbierania informacji, analizy danych, przekazywania ich do centrów dowodzenia po to, aby wszelkie działania, które są realizowane w armii były ze sobą powiązane, kompleksowe i odpowiadały współczesnemu polu walki.
Generał wysoko ocenia rolę Wojsk Obrony Terytorialnej, które dzięki zaangażowaniu dowódców z dużym doświadczeniem, m.in. na misjach pokojowych, skutecznie przygotowują młodych ludzi do zadań obronnych i budzą postawy patriotyczne.
Studentów Wyższej Szkoły Logistycznej generał przekonywał, że niekoniecznie muszą po zakończeniu nauki wstępować do armii, żeby być dla niej bardzo pożytecznymi, ponieważ połowa pracy w armii to są kwestie zaopatrywania, logistyki, koordynacji wielu przedsięwzięć związanych z przerzutem, z przemieszczeniem wojsk i tu też potrzeba najlepszych fachowców.