Aptekarz będzie prawie jak lekarz

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Anna Stasiewicz

Aptekarz będzie prawie jak lekarz

Anna Stasiewicz

Z zapowiadanych przez Ministerstwo Zdrowia zmian cieszą się aptekarze. - Wreszcie przestaniemy być traktowani jak sprzedawcy - mówią.

O przygotowywane właśnie w Ministerstwie Zdrowia regulacje aptekarze zabiegali od dawna. W sierpniu ubiegłego roku powołano zespół roboczy przy Ministerstwie Zdrowia ds. opieki farmaceutycznej.

- Nowe usługi farmaceutyczne zdecydowanie podniosą rangę naszego zawodu - przekonuje Małgorzata Pietrzak, prezes Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.

I dodaje, że częste są przypadki traktowania farmaceutów pracujących w aptekach jak zwykłych sprzedawców, a aptek jak sklepy.

- Poza tym to my mamy często więcej czasu, by spokojnie porozmawiać z pacjentem, zapytać go o różne rzeczy dotyczące stanu zdrowia czy na przykład, jaką dietę stosuje. Na Zachodzie w Europie i na świecie takie usługi farmaceutyczne przepisy obowiązują od dawna - mówi Małgorzata Pietrzak. - W żadnym wypadku nie mamy jednak zamiaru wchodzić w kompetencje lekarzy. To ma być współpraca pomiędzy pacjentem, lekarzem a aptekarzem, nie rywalizacja.

Zgodnie z nowymi przepisami, aptekarze będą mogli m.in. przeanalizować dotychczasowe stosowanie leków przez pacjenta, zmierzyć poziom cukru we krwi czy chociażby pokazać, jak działa inhalator.

Jak wyjaśnia prezes Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, właściwie już teraz aptekarze często wychodzą poza rolę zwykłych sprzedających, udzielając pacjentom porad medycznych. - Po wprowadzeniu przepisów będzie to jednak uregulowane prawnie - zauważa.

Tak jest na przykład w toruńskiej aptece Pod Lwem, gdzie do dyspozycji odwiedzających punkt jest aparat do mierzenia ciśnienia.

- Jeżeli człowiek przychodzi do nas z przepisanym konkretnym lekiem, często aby mu pomóc, a nie zaszkodzić, warto wcześniej zbadać ciśnienie. Zresztą, jeśli jakaś osoba chce sobie zmierzyć ciśnienie, może to zrobić - usłyszeliśmy w aptece.

- Do tej pory po środki na przeziębienie chodziłem najczęściej do zwykłych sklepów. Niedawno jednak od mojego lekarza dowiedziałem się, że niektóre z nich mogą szkodzić osobom z wysokim ciśnieniem. I od tego czasu wolę kupować leki w aptece, gdzie mogę liczyć na fachową opiekę - mówi pan Zbigniew z Bydgoszczy.

Zdaniem Małgorzaty Pietrzak, opieka farmaceuty nad pacjentem będzie szczególnie potrzebna w małych miejscowościach i na wsiach, gdzie często dostęp do lekarza jest utrudniony.

Przygotowywany projekt nie zakłada, że udzielanie konsultacji ma się odbywać w oddzielnym, specjalnym pomieszczeniu. Prezes izby aptekarskiej nie uważa jednak tego wymogu za bezwzględny.

- Zapisanie wspomnianego warunku w taki sposób wyeliminowałoby z gry właśnie małe apteki, które nie byłyby w stanie wygospodarować takiego osobnego pomieszczenia - dodaje.

Głosy, że farmaceuci powinni przejąć część kompetencji lekarzy POZ, pojawiają się od jakiegoś czasu również wśród specjalistów na Zachodzie Europy. W Anglii już teraz farmaceuci przepisują medykamenty, które dawniej mogli wypisywać tylko lekarze, np. szczepionki przeciw grypie.

Nieoficjalnie mówi się, że nowe przepisy mogłyby wejść w życie od przyszłego roku. - Jak dotąd nie zostało wypracowane stanowisko w sprawie opieki farmaceutycznej - informuje tymczasem Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia. - Pracy nie zakończył również zespół roboczy - dodaje. Następnym krokiem ma być powołanie kolejnego zespołu, tym razem do spraw opracowania projektu ustawy o zawodzie farmaceuty. W ministerstwie zapewniają też, że wszystkie projekty będą poddane konsultacjom środowiskowym i społecznym.

Anna Stasiewicz

W redakcji odpowiadam za lokalny samorząd i działania władz, chociaż z racji mojego wykształcenia, w kręgu zainteresowań jest również historia oraz polityka samorządowa.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.