Posnania wniosła w posagu miliony

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembiński
Bogna Kisiel

Posnania wniosła w posagu miliony

Bogna Kisiel

3 tys. miejsc pracy, około 104 mln zł wydanych na infrastrukturę techniczną i drogową, 6 mln zł rocznie podatku - tyle m.in. daje galeria Posnania miastu.

Prezydent Jacek Jaśkowiak nie kryje swojego niezadowolenia z powstania na Ratajach centrum handlowego Posnania. Dał temu wyraz i nie wziął udziału w otwarciu galerii. Jego zdaniem, będzie miała negatywny wpływ na centrum miasta - zniszczy drobnych kupców w śródmieściu Poznania.

- Ona ich nie wykończy. Zrobiły to już inne centra handlowe. To z nimi Posnania będzie konkurować - twierdzi Tomasz Lipiński, radny PO i szef komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej, zaznaczając, że nie jest fanem galerii handlowych, bo jest ich za dużo.

- Nie był to strzał w „dziesiątkę” -

przyznaje Hubert Świątkowski, radny PO, który w 2006 r. był jednym z tych, którzy poparli plan miejscowy dla Łaciny.

- Jednak takie stwierdzenia, jak zastępcy prezydenta Tomasza Lewandowskiego, że niech Apsys zwinie swój interes i wyprowadzi się z Poznania, to przesada - uważa T. Lipiński.

- Oni zainwestowali tu miliard złotych, zatrudnili kilka tysięcy ludzi. Nie musimy ich lubić, ale powinniśmy szanować.

Zainwestowali miliony

Czy miasto ma jakąś korzyść z galerii Posnania? - Trzy tysiące zatrudnionych osób. Niemałe wpływy do budżetu miasta, bo 6 mln zł rocznie z podatku od nieruchomości. Miliony złotych zainwestowane w przestrzeń publiczną dookoła Posnanii, w drogi, ścieżki rowerowe, infrastrukturę techniczną - wymienia Lidia Deja, szefowa marketingu i PR w spółce Apsys. - Zagospodarowanie promenady między rondem Rataje a galerią z trawnikami, ławkami, oświetleniem. Przed głównym wejściem plac rekreacyjny z fontanną, która zimą stanie się lodowiskiem. Miejsce na wystawy plenerowe.

L. Deja uważa, że z czasem ludzie docenią to co powstało na Łacinie, bo galeria nie chce zamykać się we własnych murach, ma być miejscem otwartym.

Szacuje się, że firma Apsys zainwestowała ok. 104 mln zł w budowę dróg, ścieżek rowerowych, placów, terenów zielonych, infrastrukturę techniczną (budowa drugiego etapu kolektora deszczowego Łacina).

- Inwestor zrealizował wszystkie zadania objęte umową partycypacyjną z wyjątkiem poszerzenia ul. Jana Pawła II (jezdnia wschodnia) na odcinku od ul. abpa Baraniaka do ronda Śródka. Prace te mają zakończyć się wiosną 2017 r.

- mówi Hanna Surma, rzecznik prezydenta.

Wojciech Kręglewski, radny PO wskazuje, że wybudowana infrastruktura umożliwi tutaj powstanie zabudowy mieszkaniowej. Łacina to 65 ha. Posnania zajęła 9 ha. - Miasto jest właścicielem ok. 50 hektarów - twierdzi Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. - Czekaliśmy na zakończenie budowy infrastruktury. W przyszłym roku planujemy wystawić na sprzedaż część działek, a w kolejnych następne. Są one przeznaczone pod budownictwo wielorodzinne i usługi. Te ostatnie są zlokalizowane od strony ul. Krzywoustego.

Z opinii, którą dysponuje WGN (sporządzona przed powstaniem Posnanii), wynika, że istnienie infrastruktury technicznej i drogowej ma niewielki wpływ na cenę nieruchomości. Wygląda jednak na to, że ceny działek na Łacinie szybują w górę. W kwietniu miasto wystawiło na przetarg nieruchomość działkę przy Milczańskiej. Cenę wywoławczą ustalono na 8 mln zł (ponad 1 tys. za mkw). Została sprzedana za 13,7 mln zł (ok. 1,8 tys. za mkw).

- Rynek ocenił, że jest popyt na to miejsce - mówi B. Guss. Dodaje jednak, że gdyby można było cofnąć czas, to Łacinę można byłoby inaczej zagospodarować.

- 10 lat temu była inna sytuacja. Wtedy trudno było przewidzieć pewne konsekwencje - twierdzi H. Świątkowski.

- Obrażanie się dziś na Posnanię to dziecinada.

Sprzeczność wizerunkowa

Jednak miasto stroi fochy. Przykład? Galeria Posnania wyraziła chęć współfinansowania tegorocznych Imienin ul. św. Marcin, które będą kosztować ponad 200 tys. zł.

- Posnania zwróciła się do nas z propozycją współpracy - potwierdza Anna Hryniewiecka, dyrektor CK Zamek. - To największe święto miejskie w centrum miasta. Św. Marcin staje się miejscem spotkania tysięcy poznaniaków. Dlatego trzeba dobrze się do tego przygotować.

Dyrektor Hryniewiecka dodaje, że nie zna kwoty, którą centrum handlowe chciało przeznaczyć na imprezę, ponieważ oferta galerii Posnania miała charakter wstępny.

- Po rozważeniu wszystkich za i przeciw zdecydowałam, że ze względu na charakter wydarzenia wspólne przedsięwzięcie nie będzie możliwe - wyjaśnia A. Hryniewiecka.

Prezydent Jaśkowiak uznał tę decyzję za słuszną. - Ze względu na sprzeczność wizerunkową. Obecna sytuacja ul. św. Marcin, gdy trzeba zachęcać ludzi, by na nią wrócili, jest symbolem negatywnego oddziaływania galerii handlowych na centra miast. Ta niegdyś główna ulica, po prostu wymarła, bo kupujących zassały duże centra handlowe - tłumaczy H. Surma.

I dodaje, że miasto jest otwarte i nie wyklucza ewentualnej współpracy z właścicielami galerii Posnanii w przyszłości.

Bogna Kisiel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.