PBO: Akademia Judo "pod lupą"

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Anna Jarmuż

PBO: Akademia Judo "pod lupą"

Anna Jarmuż

Czy dane uczestników zajęć w Akademii Judo są wykorzystywane niezgodnie z prawem? Tak sądzi jeden z rodziców, który otrzymał niepokojący telefon.

- Zadzwoniła do nas pani z Akademii Judo pytając się, czy może zaocznie wykorzystać dane syna, do głosowania na ich dwa zgłoszone w budżecie obywatelskim projekty

- relacjonuje tata Maksa. Rodzice chłopca kategorycznie odmówili. Jak podkreślają, to że syn sam ma prawo zdecydować o udziale w głosowaniu w PBO i wyborze projektów to jedno (osoba niepełnoletnia może to zrobić za zgodą rodzica lub opiekuna przyp. red.). Drugą kwestią jest sprawa danych osobowych. Jak mówią, Maks nie uczęszcza na zajęcia judo od prawie 5 lat.

- Pojawia się pytanie, do czego jeszcze są wykorzystywane dane dzieci, jeżeli z taką łatwością przychodzi akademii ich przetrzymywanie w sposób nieuprawniony i ewentualne wykorzystywanie ich do głosowania w budżecie obywatelskim - zastanawia się tata chłopca, który powiadomił o sprawie Urząd Miasta Poznania. Poprosił też o sprawdzenie, czy dane chłopca były wykorzystywane w innych celach, np. do pozyskania dotacji, gdzie ma znaczenie liczby uczestników zajęć.

- Jeśli okaże się, że tak było, podejmę kroki prawne

- zapowiada ojciec Maksa.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się:

  • Jak na zarzuty odpowiada Akademia Judo?
  • Co dzieje się z głosami oddanymi z użyciem cudzych danych?
Pozostało jeszcze 55% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Jarmuż

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.